reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

Sluchajcie a jak to jest przypuscmy moj maz jest w pracy a ja dostaje skurczy to dzwonie na pogotowie czy taksowka ? Wiecie cos na ten temat?

jak masz wybrany szpital to lepiej taksą, bo pogotowie zawiezie cię do najbliższego szpitala, nie do wybranego

poza tym nie bój się - zanim się na dobre rozkręci, to mąż zdązy dojechać ;-)
 
reklama
przypuscmy .... ze skurcze co 10 min a wody nie odeszly ... bo jak odeszly to rozumiem pogotowie wzywac

wg mojej położnej to przy pierwszym dziecku jest jeszcze czas i nawet ona nie kazała jechać do szpitala dopóki nie będzie skurczy co 5 min przez min 2 godziny i to takich co trwają min 40 sek - takie ja mam wytyczne

po odejściu wód też jest jeszcze trochę czasu, no chyba, że są jakieś nietypowe - zielone np.

ale wiadomo co szpital czy położna to inna szkoła - proponuję żebyś po prostu zadzwoniła wtedy do cioci i zapytała kiedy masz jechać

vera a ty byłaś w szkole rodzenia? bo jak nie, to może umów się teraz z ciocią, niech ci na spokojnie opowie co i jak o przebiegu, fazach itp.
 
Ostatnia edycja:
Wisienka wszystkiego naj!!! :)

Maqnio trzymaj się tam i nawet jak zdecydują się wywoływać, to mam nadzieję, że nie będzie ciężko:D

Konwalianka ja prałam normalnie w 40st z resztą pościeli i max wirowaniem i jest ok:)

Widzę, że piszecie o skurczach nog. Ja też potrafię mieć straszne. Miewałąm skurcze nóg przed ciążą ale to był pikuś... ;) Ostatnio jak mnie w nocy złapał, to jeszcze przez pół dnia mnie trzymał. Lekarz dał mi na to aspargin 3x2 tabletki, i mam nadzieję, że pomoże. Mówił jeszcze żeby jeść banany i pić sok pomidorowy (co też mówiła położna a moich jedynych zajęciach SR).

No i ja już mam mebelki złożone i pościel rozłożoną:D Musiałam nieźle męża o to męczyć ale w końcu się udało. Co prawda w pokoiku jeszcze sporo brakuje, ale ze względu na leżenie będzie musiał być dokończony jak po porodzie dojdę do siebie... Bo po ostatniej wizycie lekarz tak nastraszył mi męża, że nie ma szans żeby pozwolił mi jechać z nim do sklepu... No trudno, ważne, że to co niezbędne to jest. Zaraz pstryknę zdjęcia i umieszczę na opowiednim wątku:D
 
Veronika, mi na SR mówiła położna, żeby się do szpitala nie śpieszyć jeśli wody nie odeszły. Podobno w szpitalu i tak nic nie zrobią, łatwiej się rozluźnić w domu i przeżyć trochę skurczy we własnym przyjaznym środowisku. Nam zalecała żeby jechać dopiero jak skurcze będą częściej niż co 10 min.

Anulka, cześć
:) to może mi się jakoś mało wydawało
 
Pippi mi położna mówiła to samo:-) Może to ta sama położna:-) Jak pierwsze dziecko - skurcze ponad godzinę i co 5 min. A jak kolejne - to już co 10-12 min. A jak odejdą wody, a nie ma skurczy to luzik. Spokojnie sobie dojechać.
 
reklama
Mnie Vero lekarz na wizycie powiedział tak.. jeśli odejdą wody, czop lub będą skurcze regularne, co 10-15 minut, mam do niego zadzwonić, ale się nie stresować..wziąć spokojnie prysznic, ogarnąć co tam chce.. więc ja zrobię tak.. najpierw dzwonię do Pawła, później do lekarza. Mój P dojedzie w jakieś 45minut, wiec bez paniki kochana..
Lekarz i położna kazała sie spieszyć tylko wtedy, gdy zobaczę czerwoną, żywą krew..wtedy mam nie czekać i jechać..

tutaj, gdzie jestem można wezwać pogotowie bezpłatnie, ale tak jak pisały dziewczyny oni zawiozą CIę do pierwszego szpitala po drodze, więc ja będę czekała na męża i razem pojedziemy. Chociaż dojazd do szpitala to będzie jakieś kolejne 40minut o ile nie będzie korków
 
Do góry