Witam lipcówki :-)
Kilka dni mnie nie było i takie coś, no ładnie :-)
Ale upał się zaczyna. Niedobrze, a tu jeszcze ponad miesiąc co dla niektórych. Naprawdę współczuję sobie i wam wszystkim tych upałów. Tak bym chciała wiatraka w domu! :-( A tu jak zwykle kasy nie ma na takie coś.
Co do spania to już drugą noc nie budziły mnie ujadające psy na osiedlu, czy sąsiedzi dla których puszczanie głośnego radia w nocy to norma. Mniej się budzę w nocy. No i można to uznać za mały sukces. Przynajmniej odetchnę psychicznie od tego budzenia się gdzie nie budzę się ze swojej "winy".
Byłam wczoraj na wizycie u gina i okazało się że mam infekcję. Przepisał jakieś tabletki dopochwowe, więc może w końcu się tego pozbędę, ale mam wrażenie że ja to wiecznie coś mam No i w końcu wyczekane USG miałam. Filip już główkowo ułożony, trochę miałam nadzieję że jednak do końca będzie pośladkowo, żebym miała cc ;-) No ale... No i lekarz powiedział że dziecko jest duże, jeszcze dobrze go nie zmierzył, a już widać że duże. Trochę się przestraszyłam, nie chce dużego dzieciaka rodzić. No ale wyszło teraz 3 kg żywego Filipa, a do tego jeszcze miesiąc ma na urośnięcie, więc do 4kg dobije. Ciekawi mnie tylko ile ma cm.
Aha a z dobrych stron, to jak będzie miał te ponad 4kg, to mój nie będzie się go bał na ręce brać, a i ja mniej do zrzucania kg będę miała.
Kilka dni mnie nie było i takie coś, no ładnie :-)
Ale upał się zaczyna. Niedobrze, a tu jeszcze ponad miesiąc co dla niektórych. Naprawdę współczuję sobie i wam wszystkim tych upałów. Tak bym chciała wiatraka w domu! :-( A tu jak zwykle kasy nie ma na takie coś.
Co do spania to już drugą noc nie budziły mnie ujadające psy na osiedlu, czy sąsiedzi dla których puszczanie głośnego radia w nocy to norma. Mniej się budzę w nocy. No i można to uznać za mały sukces. Przynajmniej odetchnę psychicznie od tego budzenia się gdzie nie budzę się ze swojej "winy".
Byłam wczoraj na wizycie u gina i okazało się że mam infekcję. Przepisał jakieś tabletki dopochwowe, więc może w końcu się tego pozbędę, ale mam wrażenie że ja to wiecznie coś mam No i w końcu wyczekane USG miałam. Filip już główkowo ułożony, trochę miałam nadzieję że jednak do końca będzie pośladkowo, żebym miała cc ;-) No ale... No i lekarz powiedział że dziecko jest duże, jeszcze dobrze go nie zmierzył, a już widać że duże. Trochę się przestraszyłam, nie chce dużego dzieciaka rodzić. No ale wyszło teraz 3 kg żywego Filipa, a do tego jeszcze miesiąc ma na urośnięcie, więc do 4kg dobije. Ciekawi mnie tylko ile ma cm.
Aha a z dobrych stron, to jak będzie miał te ponad 4kg, to mój nie będzie się go bał na ręce brać, a i ja mniej do zrzucania kg będę miała.