reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

dodi trzymam kciuki z całych sił aby było wszystko dobrze:*
corin ja tez moge ci oddac troche sennosci spałam calą noc i teraz od 12 do 14,30 :cool: i nadal bym spała .
wisienka ojeju jeju wytrwałości zycze:no: mnie tez 2 dni tak strasznie muliło dzis w miare ufff .
 
reklama
Margaritko dziekuję kochana. Mam juz na prawdę dość. Dziś się popłakałam z bezsilności. Próbuje to przesypiać ale ile mogę spać. Dobrze, że ciebie puściło. Ja myślałam , ze mnie nie bedzie tak długo trzymać a tu proszę. Pełne 11 tygodnii dalej mnie męczy :-(
 
Ja też dzisiaj się zmagam z mdłościami, pomogła mi doraźnie kolba gotowanej kukurydzy. mam też 11 tydzień a mdłości jak narazie się nasilają, i przychodzą w najmniej spodziewanym momencie. Od rana czuję się świetnie, jem śniadanie, wychodzę gdzieś, i nagle mnie ścina z nóg, np. w pracy przy kliencie. Coś masakrycznego. Po pół godziny męczarni, idę do wc, potem wracam z rozmazanym tuszem do rzęs. Eh... szkoda gadać. Mam nadzieję, że szybko nas te niemiłe dolegliwości opuszczą.
 
Lipcóweczki Wy tez nie możecie spać? uff..juz myslałam, że cos się ze mną złego dzieje. Ja tak samo codzienna pobudka ok 2 i nie spie do 6, potem zasypiam i spie do południa. Nawet Małż się smieje, że dzidzius tak powolutku daje mi znac, że jak sie urodzi, to wcale nie ma zamiaru spać w nocy:) Zaprawia swoją mamę w bojach nie ma co !:)
 
Mnie już mniej mdli. A z tym spaniem to się zmienia. Na początku wiecznie bym spała a od kilku dni wybudzam się w nocy i potem leżakuję.
Ależ ta ciąża to cud-niewiadomy - każda kobieta reaguje inaczej i za każdym razem inaczej:)
Ja też wierzę głęboko, że w lipcu wszystkie jak jeden wąż (czy mąż) będziemy się odliczać po porodach i chwalić swoimi maleńkimi pięknościami:)
 
Ostatnia edycja:
Cześć Brzuszki:) Już się Wam przedstawiałam, ale pewnie nie pamiętacie:) Termin mam na 12 lipca. Dziś oglądałam takie maaaaleńkie buciki w sklepie i aż łza mi się zakręciła ze wzruszenia w oku:)
Wisieńko ja też jeszcze ciągle mam mdłości okropne, że ocieram się o pana K. i płaczę czasem z bezsilności. Na szczęście ostatnio puszczają mnie na 1-2 dni. Może na dobre niedługo nas zostawią w spokoju?
DodiJa też mocno trzymam kciuki. Gdzieś czytałam, że przezierność nie powinna być większa niż 2,5 mm. A Ty masz nawet mniejszą. Czytałam na forum, że ogromna większość dziewczyn z nieprawidłowymi wynikami urodziło zdrowe maleństwa:tak:
Ja mam usg genetyczne 23 grudnia i oczywiście też się denerwuję.
 
reklama
A z tym tętnem:) Mój starszy synek miał tętno podczas usg około 170. Chyba się nie sprawdziło u nas z tym tętnem:)
A znieczulenie zewnątrzoponowe podczas porodu to było moje wybawienie:) Po 24 godzinnych skurczach bez znieczulenia wywoływanych oksytocyną, dostałam zzo. Nic nie bolało wkłucie. I jaka ulga. Zasnęłam jak noworodek i obudziłam się na skurcze parte;-)
 
Do góry