reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Witam wszystkie lipcóweczki :)

Dawno do Was nie zaglądałam...ostatni raz kilka godzin przed planowaną wizytą gin w poniedziałek 8.12.2010r :)
Niestety nie doczekałam wizyty i o 13.30 (wizyta na 17.00) dostałam krwotoku....Nigdy nie pisze o złych rzeczach, sama dużo przeżywam w środku...
Jednak postanowiła podzielić się z Wami swoimi doświadczeniami, oże uspokoję kilka zaniepokojonych mam :)
Oczywiście w ciągu 15 minut znalazłam się na oddziale ginekolog.w szpitalu, krwawiłam tak strasznie... po badaniu ginekologicznym lekarz stwierdził najgorsze!!!:szok: Po badaniu USG okazało się, że moje dzieciątko tak łatwo się nie podda i ma się dobrze - serducho pukało jak oszalałe 152 tętno i wiek ciąży prawidłowy 7tydz i 4dz dostałam luteine 3x2tabl i lezenie w szpitalu. Krwawienie szybko ustało, plamiłam jeszcze 4 dni :)
Dziś jestem już w domku i jest wszystko ok - czyściutko :)
Dlatego nie wpadajcie w panikę, krwawienie nie musi oznaczać najgorszego - należy jednak bezwzględnie konsultować je z lekarzem i być dobrej myśli :-D
Wizytę mam w poniedziałek i oczywiście strasznie się boję, ale staram się myśleć pozytywnie :) i dużo odpoczywam :)

Mam tylko do Was pytanie: w szpitalu miałam dwa razy USG 8.12 i wiek ciąży 7tyg 4dni a następnie 10.12 (dwa dni później ale innym aparatem USG) i wiek ciąży był 7tyg i 3dni? Nie wiem czy takie różnice w krótkim odstępie czasu są normalne (tak sobie myślę, ze przecież tak niewielkie róznice mogły zależeć od ułożenia dzidziusia?)

Napiszę jeszcze tylko, że u mnie najprawdopodobnieszą przyczyną krwotoku był zbyt ciepły prysznic i fakt ze 2 dni wcześniej skończyła mi się luteina, także ostrożnie z gorącymi kąpielami :)
Pozdrawiam Was gorąco.
 
reklama
kasia_8481 - wiem, jak to jest kiedy malenstwo odchodzi. Tez przez to przeszlam. I to bylo malenstwo na ktore czekalismy 4 lata :-(. Nie smuc sie bardzo jezeli mozesz i pomysl sobie, ze nastepne juz czeka na przyjscie. Trzymaj sie cieplutko.
 
Kasiu, bardzo mi przykro :(

Margolcia, ja jeszcze nie wyrzuciłam. Na razie odstawilam. Od miesiąca mam potworne mdłości własciwie 24g/dobe. Raz zapomniałam wziąć tabletkę i na drugi dzień czułam sie swietnie, potem wzięłam i mdłości wróciły. Od dziś testuję życie bez femibionu ;)

Tez jestem po cc, ale mnie nic nie boli, nic nie ciągnie. Wogóle nie czuję szwów.

Biedroneczko, dobrze wiem co czułaś, miałam dokladnie tak samo w drugiej ciąży. Niestety ja w szpitalu musiałam spędzić ponad miesiąc, ale córa walczyła dzielnie i dzis jest z nami :) Dobrze że i u ciebie się uspokoiło. Teraz się nie przemęczaj :)
 
Ostatnia edycja:
Kasiu - bardzo mi przykro :(
wiem co czujesz (sama przezyłam stratę pierwszej ciąży) każda z nas musi to przeżyć na własny sposób...Mi bardzo pomogła sama obecność bliskich.

Trzymaj się
 
Witam wszystkich ponownie:) znowu mam pytanie? To jest moja druga ciąża i podobnie jak w pierwszej nie cierpie na żadne mdłości i bóle.. ktoś mi powiedział, że jeśli czuję się tak samo jak w pierwszej ciąży to na pewno będzie druga dziewczynka..bo z chlopcem czułabym się inaczej.. Szczerze mówiac liczymy teraz z mężem na chłopaczka,( no ale co będzie to będzie byle zdrowe..) Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
A jeśli chodzi o święta to ja rownież jeszcze o nich nie myśle, odrzuca mnie jak pomyśle o tych pełnych sklepach...brr
 
Kasiu, nigdy nie bylam w takie sytuacji, wiec pewnie nic mądrego nie powiem. Ale moze... może to jest tak, że natura (brzydkie slowo) selekcjonuje, może fasolinka była chora i dlatego odeszła... Może nie nastawiaj się od razu ze juz nigdy... teraz cierpisz boli cię i zawsze pewnie będziesz miała tego bąbelka w pamieci, ale za jakiś czas spojrzysz na ta sytuację z innej strony i może znow tu zajrzysz... z brzuszkiem.
Tulę cie bardzo mocno.
 
Kasiu, dla mnie najważniejsza była sama obecność męża...
Czas leczy rany (może to banał, ale naprawde działa) ja jak najszybciej chciałam wrócić między ludzi - do pracy którzy nie pytali tylko o TO....
Obecnie jestem pod opieką szpitala w Sulechowie :) i bardzo sobie chwalę tamtejszą opiekę lekarską :)

Myślisz na pewno, że świat Ci się zawalił - na szczęście masz synka, masz dla kogo być silna ....

Zauważyłam, że jesteś z podkarpackiego - dlaczego ZG?

Trzymaj się cieplutko.
 
Ostatnia edycja:
kasia_8481 Bardzo Ci współczuje !!! ja przechodziłam przez to samo 2 czerwca tego roku, ciąża obumarła od tak.... pytałam dlaczego nikt nie dał mi odpowiedzi lekarz powiedział tak bywa...serce krwawi mi do dziś .Tule Cię mocno wiem,że nigdy o tym nie zapomnisz ale z czasem będzie lżej czego z całego serca Ci życze.Trzymaj się.
 
Koleżanki Lipcóweczki mam pytanie, bo teraz mam chyba za dużo czasu na myślenie i nie daje mi to spokoju....

w szpitalu miałam dwa razy USG 8.12 i wiek ciąży 7tyg 4dni a następnie 10.12 (dwa dni później ale innym aparatem USG) i wiek ciąży był 7tyg i 3dni? Nie wiem czy takie różnice w krótkim odstępie czasu są normalne (tak sobie myślę, ze przecież tak niewielkie róznice mogły zależeć od ułożenia dzidziusia?)
 
reklama
Do góry