Dzień dobry Słonka i malutkie Promyczki!
Nie piszę zbyt często, wybaczcie, ale mam ostatnio kiepski nastrój i nie chcę Was obarczać swoim stanem.
Przejęłam się sytuacją Maqnio, chociaż wiedziałam, że będzie dobrze, i dzisiaj całą noc mi się śniło, że zaczęłam plamic i że tak bardzo za wcześnie rodzę Dawidka. Obudziłam się wykończona…
Mój synuś też ostatnio rusza się bardzo malutko, chyba ma jakieś leniwe dni, albo, ze względu na mój mały brzuch, już mu miejsca brakuje.
Oszqrde, ja jestem już ciut zmęczona i nie to, że się źle czuję w ciąży, czy jest mi ciężko, ale jestem wycieńczona psychicznie, cały czas się boję o życie i zdrowie mojego dziecka…
Wszystkie Was mocno ściskam!
Nie piszę zbyt często, wybaczcie, ale mam ostatnio kiepski nastrój i nie chcę Was obarczać swoim stanem.
Przejęłam się sytuacją Maqnio, chociaż wiedziałam, że będzie dobrze, i dzisiaj całą noc mi się śniło, że zaczęłam plamic i że tak bardzo za wcześnie rodzę Dawidka. Obudziłam się wykończona…
Mój synuś też ostatnio rusza się bardzo malutko, chyba ma jakieś leniwe dni, albo, ze względu na mój mały brzuch, już mu miejsca brakuje.
Oszqrde, ja jestem już ciut zmęczona i nie to, że się źle czuję w ciąży, czy jest mi ciężko, ale jestem wycieńczona psychicznie, cały czas się boję o życie i zdrowie mojego dziecka…
Wszystkie Was mocno ściskam!