reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

prawda jest taka ze marudzimy a bez nich bysmy nie wytrzymaly:-)moja siostra pislala kupila niuniowi ogrodniczki a moj brat mowi(4 kl)mowi ze zwariowalismy bo to takie male:-Dpyta czy zdrowe bedzie bo jego reka jest za duza do tych spodni:-Da jak mu mowilam ze i on musi cos kupic(a jest strasznie skapy)powiedzial ze odda kurtke wiosenna i ze jest prawie nowa a mu mama kupi nowa:-)i zebym sobie nie myslala ze odda dziecku pistolety i ze mama malemu nie kupi bo jest jego mama a dziecka bedzie babcia:-)
 
reklama
witajcie ja juz po pracy ale na aqua walę na 18 stą... i pozniej urodziny kolegi ale nie chce mi się isc ma być niespodzianka.... ;-) ech... ja jak sie nie udusze to bedzie dobrze~~!!!
Pipi to ja tez nie moge narzekać na męża. Pomaga robi nie mówię ze nie , gotuje odkurzy.... oczywiscie nie jest tez idealny za to ma inne negatywy także kobitki nasze kochane Facet to facet....echh a lepiej mieć jakiegoś zaradnego niż taką przyslowiową "cio...tę" niezaradną w życiu co mu wszytsko baba doradza... fakt ze byl by spokój ale ja wolę faceta i juz a problemy są w każdym związku nie ma idealnego więc przejdziemy nie raz burzę.... a poźniej wyjdzie sonko wlaśnie jak teraz u mnie za oknem. A ja walę grzać sol i robić oklad i na basen po 17 jechać..... cmoki dla was!!!!
 
A wiecie co ja jestem szczęsliwa z tego co mam. Nie martwie sie jak meza nie ma w domu, nie denerwuje jak czasami przychodzi z pracy pod wplywem % dwa dni pod rzad lub drinkuje caly weekend, wlasciwie sie nie klocimy bo i po co tylko dziecko sie denerwuje. Jest mi obojetny. Traktuje go jak domownika, szanuje go. Jak chce się do kogos przytulic to przytulam corcie, mam zreszta wspanialych rodzicow i siostre, a niedlugo bedzie Gabrys.
 
Ostatnia edycja:
Ja także nie mogę narzekać na męża - łazienkę posprząta (wcześniej też to robił, bo mam alergię na detergenty), poodkurza, teraz częściej obiady gotuje..Mamy układ, że raz w tygodniu każdy z nas ma wieczór dla siebie, tzn. dla znajomych a wtedy drugie go odbiera - to naprawdę się sprawdza (u nas już 5 lat). Niestety koszul nie prasuje, a mnie krew zalewa jak mam to zrobić.. jestem bardzo zadowolona.. wiem, że jak pojawi się mały też będzie mi pomagał, chociaż wiem też, że ciężko będzie mi mu go oddać :-D

a propo brzucha - jak go dzisiaj zmierzyłam, to myślałam, że padnę:szok:
 
Miałam jakiś spadek formy, poleżałam sobie i już jest dobrze;))

Co do obowiązków domowych, to my do momentu, aż zaszłam w ciążę, mieliśmy podział, a teraz mój mąż nie pozwala mi niczego sprzątać, żeby się coś nie stało:) Mogę tylko od czasu do czasu coś ugotować, a tak mam leżeć i pachnieć, hehe;)
 
konwalianka to pochwal się tym obwodem :-D o, ja dzisiaj wieczorem też sobie zmierzę...
jak nie zapomnę, bo idę dzisiaj "pić" ;-)z koleżankami...
 
reklama
Dziś jakoś nie mam wenny do pisania ani do czytania, jestem zmęczona i marudna, chyba zaraz się położę.

Wiecie ja zawsze w pasie miałam 70 cm a teraz ma 100 cm :szok: już mi kręgosłup odmawia posłuszeństwa do końca ciąży jeszcze ponad 3 miesiące.
 
Do góry