oho widzę, że temat męski króluje:-)
no ja narzekać nie mam prawa, bo u nas to ja jestem większym leniem, a mój mąż z kolei bardziej pedantyczny, więc np. prasuje wszystko sobie sam, bo woli sam zrobić, twierdzi że lepiej ...;-)a tak poważnie to po porstu od początku odkąd zamieszkaliśmy razem to oboje pracowaliśmy, więc naturalne było, że w domu też się dzielimy po połowie i nie ma u nas zajęć "męskich" i "kobiecych", czyli ja też smieci wynoszę :-)
to czas dyktuje warunki- np. sprzątamy i zakupy robimy razem, bo tylko w weekendy mamy na to czas... gotujemy rzadko i na zmianę, więc problemów nie ma
tak jak pisze Nil, chyba często to kwestia przyzwyczajenia ..... jak ze wszystkim
a jeśli chodzi o dorośnięcie do roli ojca - to chyba nie ma reguły, bo są odpowiedzialni 20-latkowie i 40 letnie dzieci... ale na pewno jak facet chce mieć dziecko to bardziej uczestniczy w przygotowaniach tak myślę
gon1a - dziewczyny mają rację, rodziców nie wybierzesz, nie masz na to wpływu, ale życzę ułożenia relacji żeby było jak najłatwiej