reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Wrociłam właśnie od ginki bo po zwolnienie byłam. Ledwo po prośbie mnie przepuscili wrr ale jakos się udało. U nas chmurki tez nadchodzą;(
 
reklama
Sis, kupiłam dzisiaj lody cassate, jak je zobaczyłam w sklepie, to od razu mnie naszło;) Poza tym musiałam sobie poprawić humor, bo całe 3 dni będę bez Marcina:(

Sestinko, ja muszę jutro pojechać po zwolnienie, mam nadzieję, że nie będę czekać Bóg wie ile;)
 
cześć wszystkim dużym i małym :-) tak właśnie czytam o tym zalewaniu i to chyba jakaś plaga jest bo ja miałam problemy z sąsiadka na początku roku, a dokładnie 1 stycznia. Leżałam z moją miską w łóżku, bo byłam na etapie rzygania mój wojciech wyszedł do rodziców na moment i nie zamknął drzwi na klucz, słyszę dzwonek jeden drugi stwierdziłam - kolędnicy, zaraz pójdą, ale dzwonek znów więc zwlekłam się z łóżka do drugiego pokoju i jestem w trakcie zakładania spodni i widzę że w drzwiach mojego pokoju stoi sąsiadka z dołu i wrzeszczy że ją zalewam od wigilii, że tynk jej schodzi z sufitu, ja spokojnie prowadze ją do łazienki że u mnie wszystko jest ok, a ta swoje byłam spokojna do momentu jak stwierdziła że ona lepiej wie kto w moim mieszkaniu mieszka i że specjalnie ją zalewamy po tym piana poszła mi do pyska i wyrzuciłam ją z mieszkania i mówię że skoro nie otwieram drzwi tzn że nie chce żeby w chodziła i nie życzę sobie takich najśc bo nie mam 15 lat a ona do mnie na korytarzu miłym tonem - szczęsliwego nowego roku. zamurowało mnie, ale od tamtej pory spokój, a dziś spółdzielnia wysłał pismo że będą wymieniać wszystkie rury bo one 40 lat mają i są awarie .

rozpisałam się ale teraz się z tego śmieję chociaż na początku miałam drgawki jak sobie o tym pomyślałam
 
sis a no tak właśnie teraz Marcina nie masz :( ale masz nas !!! Więc jak cos to wiesz zawsze możesz liczyć na nas :tak: Ja tylko sorbety jadam z Zielonej Budki albo włoskie lody :zawstydzona/y: jak zjem inne to mi niedobrze sie robi czy teraz czy przed ciążą :(
sestinka czyli już jesteś w pełni ciężarówka w domciu :-D i bardzo dobrze !!!
gina no niby śmieszne sytuacje ale denerwujące cholera jak nie wiem co
 
Ostatnia edycja:
zeby było smieszniej, weszłam i grzecznie zapytałam czy nie byłoby kłopotem gdybym na chwilę weszła po zwolnienie. Jakas młodsza ode mnie (bez brzucha:)) burkneła ze "chyba nie". W końcu jak ginka zaczeła przyjmowac to ze mną weszła jeszcze jakaś inna starsza baba bez pytania, że niby tylko wyniki pokazać. Więc ja siedziałam przy biurku czekając az tamta omówi te wyniki ( córki!!!nawet nie swoje), a ta co na moją prośbę mnie przepuściła w gruncie rzeczy czekała z 15 min. hehh

sestinka czyli już jesteś w pełni ciężarówka w domciu :-D i bardzo dobrze !!![/QUOTE]
Pełną ciężarówką:)na razie nie mam planów co i jak ale ogarnę się heheh
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Spokojnie my w domu dajemy rade a i odpoczynek dla nas ważny kochana jak Ci się będzie nudziło to zawsze masz BB :-D teraz wiosna to sprzątanka powoli się zaczną ... jakoś nam cza do lipca zleci :tak:
 
Sis, no pewnie, że Was tu będę zamęczać:))) Marcin już do mnie chyba z 10 razy dzwonił, czy wszystko u nas dobrze;) Jeszcze mi mówi, kotek bierz jutro auto i śmigaj na zakupy, albo spotkaj się z kumpelami na obiadek, żebyś nie siedziała w domu i nie tęskniła, hehe:) Cwaniak;) Szkoda, że nie mieszkamy bliżej;)

Sestinko, to u mnie zwolnienie wypisuje kobitka, która umawia na wizyty, mierzy ciśnienie itp, więc może szybko pójdzie:) Nie będą na mnie laski krzywo patrzyły, że im się wtryniam w kolejkę;) A co do czasu wolnego, to ja też się zastanawiałam, co ja będę robić, a teraz się tak rozleniwiłam, że nawet o pracy nie myślę;)
 
sis nooo szkoda,że nie mieszkasz chociaż 100km ode mnie :( byśmy herbateczkę wypiły i poplotkowały sobie hihi ale nic straconego nadrobimy na bank wszystko :-D
U mnie by trzeba było czekać lub poprosić żeby ktoś przepuścił bo lekarz ma gabinet w przychodni i sam wszystko wypisuje itd,,
 
mam napoczątek porządki w szafach do zrobienia;)trochę wizyt po lekarzach, więc ten tydzień w sumie zajęty. Potem podumam dalej:)
 
reklama
Witajcie Lipcóweczki :-) dziś mam taki zwarjowany dzień od samego ranka że szok. Na początek wstając z łóżka zaplątałam się w pościel, o mało co zaliczyłabym glebę, póśżniej ubrałam leginsy tył na przód. Jadąc na pobranie krwi zakopałam się autem w mega wielką kałużę, jechałam drogą na skruty, musiałam pójść na piechotę pół km po męża, żeby wyciągnoł mnie drugim samochodem. Kiedy już dojechałam na miejce pomyliłam piętra i ledwo co zdążyłam na pobranie krwi. :no::laugh2: Co najlepsze w tym wszystkim pomalowałam sobie paznokcje lakierem bezbarwnym i po jakimś czasie zaóważyłam że mam sine paznokcie. Już chciałam dzwonić do lekarza, że coś jest nie tak, ale jeszcze coś mnie tkneło i zmyłam lakier, po czym okazało się że ta sinizna to wynki utlenienia się lakieru :-D już sobie wyobrażam minę mojego gina hehehe :laugh2:
 
Do góry