reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

veronique, nic sie nie musisz martwić, jak by to tak przechodziło z osoby na osobę, to wszystkie byśmy musialy sie czegoś bac...bo ktoś urodził w 23 a ktoś inny w 27... i co z tego!! wiadomo, dbać o siebie trzeba, ale nie martw sie kochana na zapas.. a ta szwagierka nich sie schowa, bo dlaczego niby ma cie stresować z powodu swojego nieszczęścia!

mailuj u mnie w mieście też jeden szpital, wiec nie mam wyboru, no w sumie mogłabym jechać z 50 km do gdańska, albo tez do kościerzyny, ale czy ja wiem czy jest lepiej tam... każdy ma swoje opinie, jednej jest dobrze tu rodzić innej gdzie indziej i na odwrót.. zawsze się znajdą i takie i takie opinie.. a jak wiadomo, tutaj na miejscu, czy 50km delej to tak samo będzie bolało haha.. a jeszcze stres związany z dojazdem by mnie dobił:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Corin no widze,że serio ten szpital nie jest głupi kurde ,musze tam któregoś dnia jechać może jak tata przyjedzie,ale u siebie w Żorach tez przejdę ,bo zrobili cały oddział ostatnio i ponoć jest nawet ok dziękuje jeszcze raz kochana :*:*:*
veronique ja mam disne mar niebieski dla dzieci i niemowląt .. no i po co myslisz o takich rzeczach ;) ??? Ja poroniłam i mam cały czas mysleć ,że każdej ciąży nie donoszę >???No co Ty nie ma co popadać w paranoje ;) a co Bozia da to tak będzie ;)
mailuj nooo 250km to chyba by sie mógł Krzyś (Antoś) urodzić na granicy hihi tylko widzisz ja patrze na to,że nie mamy auta więc Tomek fajnie jakby miał blisko no w sumie czasu jeszcze mamy więc zdążymy pojechać i pooglądać wszystko
 
Ostatnia edycja:
A ja dziś tak szybko wstalam (jak nigdy) o 7.30, zaprowadziłam mała i jak przyszłam to małż juz nie spał i wstał robic śniadanko, więc też już nie zasnęłam... No i załapałam sie na jego jajeczniczkę:):) On poszedł na siłownię, a ja jeszcze w łóżeczku sobie siedze:)
 
Veronique, a ja bardzo dobrze rozumię twoj strach. Kilka lat temu podczas nawałnicy na Mazurach, utopił się synek moich znajomych, kolega mojego Sebka i chociaż zdawalam sobie sprawę ze to irracjonalny strach, to zaczęłam pilnować swoich dzieci jak oka w głowie. Dopiero po kilkunastu miesiącach troche im odpuscilam... Minęło kilka lat i moim dzieciom nic nie ma i juz jestem spokojna, ale tamta sytuacja ciągle tkwi w mojej głowie. Dlatego wiem jak się czujesz, ale tak jak piszą dziewczyny, nieszczęścia nie przechodzą z osoby na osobę. Uczą nas pokory. Wiesz ze takie nieszczęście jest możliwe, dlatego uważaj na siebie, ale nie panikuj. Jestem pewna ze w lipcu bedziesz nam tu dumnie pokazywała zdjecia swojego najwiekszego skarba.

Orchidea, tam jeste jeden minus... w razie gdyby z maleństwem bylo coś nie tak przewożą je karetką do Ligoty do szpitala. Ale jak będziesz tam, to o wszystko wypytaj na miejscu.

Widzę, że dziś dzień jajecznicowy, też sobie zjadlam dziś :-D

U nas 4 dzien wieje halny. W nocy myślalam że mi dach zerwie. Koszmar jakis normalnie. Muszę sie zaraz ubrać i iść naprawić bramę bo i wiatr wyrwal kawałek drewna z bramy :/
 
Ostatnia edycja:
Corin niech Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi za pomoc ze szpitalem :*:*:* :-D
Noo chyba dziś bąbelki chcą jajek jeść cholerka hahaha
Kurde u mnie nie wieje sąsiadka może to ja dmucham tym halnym hihi ??
 
Ostatnia edycja:
Corin no ja już dluuugo jajecznicy nie jadłam, a dzis tak mi zapachnialo, że nie mogłam sie powstrzymać!

Wiadomo, każdy chce swoje dziecko uchronic od całego zła świata.. i jak się słyszy o nieszczęściach innych ludzi, a co gorsze rodziny lub znajomych to nasz przeszywa strach..i w sumie to tez nie jest takie złe..bo bardziej uważamy na nasze szkraby i zdajemy sobie sprawe z niebezpieczeństw.. ale to nie jest tak, że spotka nas to samo co kogoś, raczej trzeba mieć oczy do okoła głowy i zwracać uwage na wszystko..
Nie ma sie co martwic na zapas, wszystko bedzie dobrze!
 
Corin dziekuje ... to takie obsesyjne u mnie sie szrobilo ale Pawel mnie troche oagrnal jak na zlosc mialam zawsze dobre relacje z tescioa tak sama napisala mi dzisiaj smsa juz niedlugo 23 tydzien ... Rodzine porabalo nic dodac nic ujac :(
Robie co moge ale katar sam znowu do mnie przylazl , nawet nie wiecie jak sie stresowalam kiedy mi ten zab wyrywali ...
MAm koszmary ... ze juz rodze . Budze sie u mowie do siebie Ty glupia babo przestan tak sie stresowac bo naprawde cos sie stanie ....
Czasami mam ochote powiedziec "A wezcie sie wszyscy odemnie *****" Bo naprawde ja rozumiem ze oni sie martwia ze bedzie tak samo u mnie ale ... czy kazda ciaza ... musi byc taka jak u szwagierki ? NIE ....
Taka jestem madra tutaj a jak ide na kazda kontrolna wizyte do lekarza to .. boje sie ze uslysze to co szwagierka "lozysko sie odkleja "
Wczoraj na pol dnia zapomnialam o tym pospacerowalam nad jeziorem z Pawlem posiedzialam na lawce poszlismy do restaturacji ...
Ale klade sie do lozka i zastanawiam czy maly zapuka czy nie ... a jak nie to co sie dzieje a jak pachwiny bola to co teraz .. a jak w krzyzu lupie to ona mowila ze miala tak samo ...
A dzisiaj ju mialam mala jadke bo P powiedzial Weroniko skoro Twoja ginekolog nie chce teraz zrobic Tobie usg to moze powinnismy pojsc do innego lekarza.. bo ***** powiedziala ze trzbea kontrolowac sie co 2 tygodnie w ciazy .. nigdy nic nie wiadomo ...
Mam ochote wyjechac od tych chmur ... :|
 
Ostatnia edycja:
dzieńdoberek wiosenny:-)
chciałam się tylko przywitać i idę nadrabiać posty, bo cały weekend miałam gości i nie wiem, co się tu dzieje

aaa tylko muszę się pochwalić, że zapisałam się do szkoły rodzenia i zaczynamy już w kwietniu:tak: cieszę się jak dziecko i nie mogę się już doczekać:rofl2::cool2:
 
Veronique, weź odseparuj sie od tych ludzi na jakis czas. Dobrze ci to zrobi, a to że sie martwisz... to normalne. A na pocieszenie ci powiem, ze po porodzie martwienie sie wcale nie mija, wręcz się nasila ;-) Przy Agnieszce też mi się odklejało łożysko, a do tego miałam krwiaka. Dowiedzialam się o tym dopiero jak dostałam krwotoku i co? Dzis moja cora ma 8 lat. Nie powiem, najadłam się strachu i spędziłam kilka miesięcy w szpitalu, potem nagle zaczęła mi sie skracac szyjka, wiec mi założyli pessar, ale jak widzisz nawet te same problemy mogą się różnie kończyc. Nie przejmuj sie gadaniem. Odseparuj się od nich przynajmniej do porodu, dla własnego zdrowia psychicznego.

Orchidea, dzięki, hahahahaha a ja sie łudziłam ze mnie lubisz :-D Trójeczka mi wystarczy, naprawdę :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Boszzz no jeszcze wątpisz w to,że ja Ciebie lubię :wściekła/y: no wiesz co foch jak nic hahahahaha
no dobra to uszczuplę to,żeby było tak ,że w tych dzieciach co już masz i dzidzi w brzuniu :*:* ;) hihi
Pippi doberek :*:*:*:*
 
Ostatnia edycja:
Do góry