Witajcie Mamuśki...
Dawno mnie nie było, bo jednak okazało się, że pojechałam do Tomka...
Dziś miałam męczący dzień... Byłam oddać krew, robić grupę krwi (pomimo tego, że już ją mam wyrobioną) i oddawałam mocz...
Cholerka tak mnie pokuli, ze szok zaczęły pękać mi żyły... Ręce mam całe w siniakach
Słuchajcie... mam do Was jedno pytanie co to są za badania na tą BETĘ? Bo mi nic takiego nie kazali robić...
i jeszcze jedno... tam gdzie chodzę do lekarza to jest gorszy sprzęt i jak poszłam pierwszy raz to nie powiedział mi nic o serduszku ale na usg jest fasolka a w niej malutka kropeczka, czy to możliwe, że jest to serduszko?
ten sprzęt nawet nie ma głośników, więc nie prędko usłyszę bijące serduszko swojego okruszka ;(
Ale cieszę się, że robi się LIPCÓWECZEK coraz więcej. Oby tak dalej :* Buziole :*
Dawno mnie nie było, bo jednak okazało się, że pojechałam do Tomka...
Dziś miałam męczący dzień... Byłam oddać krew, robić grupę krwi (pomimo tego, że już ją mam wyrobioną) i oddawałam mocz...
Cholerka tak mnie pokuli, ze szok zaczęły pękać mi żyły... Ręce mam całe w siniakach
Słuchajcie... mam do Was jedno pytanie co to są za badania na tą BETĘ? Bo mi nic takiego nie kazali robić...
i jeszcze jedno... tam gdzie chodzę do lekarza to jest gorszy sprzęt i jak poszłam pierwszy raz to nie powiedział mi nic o serduszku ale na usg jest fasolka a w niej malutka kropeczka, czy to możliwe, że jest to serduszko?
ten sprzęt nawet nie ma głośników, więc nie prędko usłyszę bijące serduszko swojego okruszka ;(
Ale cieszę się, że robi się LIPCÓWECZEK coraz więcej. Oby tak dalej :* Buziole :*