Witam wieczorowo
Widzę,że dziewczyny szykujecioe się na podróz no ja mam to za sobą, własciwie to wszystko co bylo potrzebne to mialam, tylko za mało cieplejszych ubranek wzielam bo bylam nastawiona na upały,
a podróz hmmm .. oj ciezko bylo w 1 strone mielismy wiecej km bo bylismy na mazurach u M rodziny, i tak wyjechalismy o 4 chodz myslę ze lepiej bylo by wyjechac nawet o 3, tylko warunek taki,że M jest wyspany.No ale byla byurza i musielismy przeczekac, w kazdym razie mały spał do 7, wtedy zrobilismy przerwe na stacji chyba anajlepsze luk oil dlatego ze sa przewijaki a w innych nie zawsze, no i maly wypil mleko itd... przerwa ok 20min, potem jechalismy i niestety mimo wszelkich zabawek maly poplakiwał do 9 oczywiscie jeszcze z jakimis przerwami, a o 11 bylismy na miejscu.
a spowrotem bylo niestety gorzej maly spal do 6 obudzil się w łodzi a tam korki stracilismy tyle czasu niestety byl jakis objazd i trezba bylo jechac przez łodz, no i ciezko bylo lał deszcz mały maruudzil o 10 bylismy w domu. najbardziej zajmowaly go : szczoteczka do zebów taka jego, bo sobie ją gryzł,mój pędzel do nakladania pudru
, jakies klucze, chrupki itd zabawki nie.