My właśnie byliśmy w sklepie 
upał jak nie wiem. A chłopcy wymyślili, że pójdą do sklepu z wózkami sklepowymi (bo do tej kasy w supermarkecie dostali dodatkowy wózek, żeby się nie kłócili)... Adam oczywiście przeszedł 10m i miał dość, a Tomi dzielnie pomaszerował do sklepu. No i w sumie dobrze, że chłopcy wzięli te wózeczki bo w sklepie pani sie skończyły wszelkie reklamówki a zostały tylko woreczki, a ja nie planowałam większych zakupów i nie brałam szmacianej torby.
Nasz Dmuchawiec chyba nieźle pobalował w sobotę, bo do tej pory się nie odzywa
chyba, że planowali dłuższy pobyt, a ja o tym nie pamiętam 
Alusia... ja Ci dobrze radzę - rób jak uważasz... Jakby mnie mój mąż wkurzył, to pomimo, że mieszkamy z teściami w jednym domu to jemu kazałabym się wynieść.
Willsonka - ta twoja córa to niezła twardzielka. Choć musze przyznać, że teraz zdecydowanie łatwiej jest dziecko wysłać do żłobka, niż jak ma 3 lata do przedszkola, bo wtedy dzieciaki już na prawdę rozumieją o co chodzi... i jak któreś ma problem z zostaniem w obcym miejscu to nie tak łatwo pozbyć się tego lęku.
Adudz mnie też dziwi ta cisza, a wydaje mi się, że właśnie po weekendzie najwięcej jest do obgadania
Dziś kupiłam pieczarki, były tak olbrzymie, że kupiłam 6 i w zupełności wystarczy to na garnuszek pieczarkowej, mam świeży koperek więc zapowiada się na prawdę smakowita zupka
upał jak nie wiem. A chłopcy wymyślili, że pójdą do sklepu z wózkami sklepowymi (bo do tej kasy w supermarkecie dostali dodatkowy wózek, żeby się nie kłócili)... Adam oczywiście przeszedł 10m i miał dość, a Tomi dzielnie pomaszerował do sklepu. No i w sumie dobrze, że chłopcy wzięli te wózeczki bo w sklepie pani sie skończyły wszelkie reklamówki a zostały tylko woreczki, a ja nie planowałam większych zakupów i nie brałam szmacianej torby.Nasz Dmuchawiec chyba nieźle pobalował w sobotę, bo do tej pory się nie odzywa
chyba, że planowali dłuższy pobyt, a ja o tym nie pamiętam Alusia... ja Ci dobrze radzę - rób jak uważasz... Jakby mnie mój mąż wkurzył, to pomimo, że mieszkamy z teściami w jednym domu to jemu kazałabym się wynieść.
Willsonka - ta twoja córa to niezła twardzielka. Choć musze przyznać, że teraz zdecydowanie łatwiej jest dziecko wysłać do żłobka, niż jak ma 3 lata do przedszkola, bo wtedy dzieciaki już na prawdę rozumieją o co chodzi... i jak któreś ma problem z zostaniem w obcym miejscu to nie tak łatwo pozbyć się tego lęku.
Adudz mnie też dziwi ta cisza, a wydaje mi się, że właśnie po weekendzie najwięcej jest do obgadania
Dziś kupiłam pieczarki, były tak olbrzymie, że kupiłam 6 i w zupełności wystarczy to na garnuszek pieczarkowej, mam świeży koperek więc zapowiada się na prawdę smakowita zupka
