Witajcie laseczki u nas już chyba koniec z prezentami mikołajkowymi... jedne Tomek znalazł w kominku, drugie przyniósł Mikołaj, a jeszcze jedną paczuszkę dostał w przedszkolu.
Ale wczoraj coś się Tomi nie bardzo czuł. Do tego stopnia kaszlał, że prawie wymiotował i dusił się. O 18 zdecydowałam, że jedziemy do lekarza, bo jak tak ma wyglądać nocka to wolę wiedzieć co mu dać i co robić jak będzie miał taki atak duszącego kaszlu. Jak tylko wyszliśmy na dwór troszkę ucichł. U pani doktor był bardzo grzeczny. Tak jak ostatnio robił histerie, tak teraz powiedział, że nie chce wysiadać z auta, ale jak go wyciągnęłam to zero płaczu :-) Pani doktor powiedziała, że to krtań i migdały ma dość duże, więc syropek Prospan, nurofen na infekcje (nie gorączkuje), tantum verde, no i na katar woda morska+otrivin/nasivin. Rano i na noc Clemastinum. Także nic konkretnego, zobaczymy co będzie dalej.
Tomi przeżył Mikołaja wczorajszego tak, że hoho! Mąż kuzynki wszedł i pomimo, że miał strój za 20zł z marketu to Tomek go nie poznał. Otworzył oczy tak szeroko jak nigdy, pomógł rozdawać wszytskim prezenty no i oczywiście zaprosił do przedszkola, bo tam dużo dzieci czeka na prezenty. Dzisiaj w przedszkolu był Mikołaj-biskup. W długiej szacie, z laską itd. ale Tomek powiedział, że ten dzisiaj nie był święty, tylko ten wczorajszy był Święty Mikołaj. Ten dzisiaj to był jakiś jego pomocnik![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Tomek oczywiście bał się podejść. Może gdyby mnie nie było to by był pewniejszy. Ale poprosił panią o paczkę dla koleżanki, która jest chora i nie mogła dzisiaj do przedszkola iść. Po drodze zawieźliśmy jej prezent, a że Tomek miał mikołajową czapę to był świetnym pomocnikiem![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Adaśko jak na razie nic nie złapał od Tomka. Nawet katarku nie ma, ale nie wiem czy ładować się na to szczepienie teraz...
Beatko wszystko będzie dobrze! Trzymaj się kobitko a my trzymamy kciuki!
Ale wczoraj coś się Tomi nie bardzo czuł. Do tego stopnia kaszlał, że prawie wymiotował i dusił się. O 18 zdecydowałam, że jedziemy do lekarza, bo jak tak ma wyglądać nocka to wolę wiedzieć co mu dać i co robić jak będzie miał taki atak duszącego kaszlu. Jak tylko wyszliśmy na dwór troszkę ucichł. U pani doktor był bardzo grzeczny. Tak jak ostatnio robił histerie, tak teraz powiedział, że nie chce wysiadać z auta, ale jak go wyciągnęłam to zero płaczu :-) Pani doktor powiedziała, że to krtań i migdały ma dość duże, więc syropek Prospan, nurofen na infekcje (nie gorączkuje), tantum verde, no i na katar woda morska+otrivin/nasivin. Rano i na noc Clemastinum. Także nic konkretnego, zobaczymy co będzie dalej.
Tomi przeżył Mikołaja wczorajszego tak, że hoho! Mąż kuzynki wszedł i pomimo, że miał strój za 20zł z marketu to Tomek go nie poznał. Otworzył oczy tak szeroko jak nigdy, pomógł rozdawać wszytskim prezenty no i oczywiście zaprosił do przedszkola, bo tam dużo dzieci czeka na prezenty. Dzisiaj w przedszkolu był Mikołaj-biskup. W długiej szacie, z laską itd. ale Tomek powiedział, że ten dzisiaj nie był święty, tylko ten wczorajszy był Święty Mikołaj. Ten dzisiaj to był jakiś jego pomocnik
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Tomek oczywiście bał się podejść. Może gdyby mnie nie było to by był pewniejszy. Ale poprosił panią o paczkę dla koleżanki, która jest chora i nie mogła dzisiaj do przedszkola iść. Po drodze zawieźliśmy jej prezent, a że Tomek miał mikołajową czapę to był świetnym pomocnikiem
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Adaśko jak na razie nic nie złapał od Tomka. Nawet katarku nie ma, ale nie wiem czy ładować się na to szczepienie teraz...
Beatko wszystko będzie dobrze! Trzymaj się kobitko a my trzymamy kciuki!