a chcialam Was zapytac czy wasze maluchy to tez tacy mali terrorysci?
mój to ostatnio przegina na sekunde go zostawic nie mogę, od razu wielki ryk, cokolwiek innego robie typu sprzatanie od razu ryk, nagle dziecko nie ma nic do zabawy, daje mu cos to ok bawi sie ale tylko gdy ja bawie się z nim, ide do kuchni ryk, nawet do wc musze z nim latac, albo tak samo jak cos chce n.p tata ma telefon czy cos takiego maly zaczyna tak ryczec ze trzeba mu to oddac, albo jak ma cos w buzi a ja mu to wyciagne i zabiore wielki ryk, wiem ze muszę teraz się za to wziasc bo potem bedzie gorzej , staram się nie reagowac na ten placz ale on placze bez konca,