i ja wpadam na chwile..
Mari dopiero usnela, masakra! od paru dni ciagle placze i albo na rece albo chodzic, w wozku nie chce jezdzic az wozek sie trzesie tak sie rzuca! spacery dla mnie to koszmar.
dalej nic nie mam zalatwione ze szczepionkami, nikt nic nie wie lecimy do polski 24.07 juz sie nie moge doczekac i tych dwoch wesel bo choc sie pobawie(oczywiscie jak mala zostanie z moja mama). jeszcze tyle rzeczy do zalatwienia przed wyjazdem...
mam pyt czy tylko my jestesmy jeszcze bezzebni? wsumie na dziasle ma biala duza kreske, normalnie widze zabka ale tak od poniedzialku ma i nie wiem kiedy wyjdzie
Agnieszka my mamy ten sam kubek i mala od razu zalapala tylko ze na poczatku za mocno ciagnela i nie dala tego rady polykac to i cale koszylki zalane byly ale teraz to cud miod, daje ten kubek jak siedzi w wozku i nie musze stawac w miejscu, jak skonczy pic to rzuca na chodnik lub na ulice
Madzia gratulacje! super ze juz kolejny krok do przodu w kierunku wymarzonego domku.
Mari dopiero usnela, masakra! od paru dni ciagle placze i albo na rece albo chodzic, w wozku nie chce jezdzic az wozek sie trzesie tak sie rzuca! spacery dla mnie to koszmar.
dalej nic nie mam zalatwione ze szczepionkami, nikt nic nie wie lecimy do polski 24.07 juz sie nie moge doczekac i tych dwoch wesel bo choc sie pobawie(oczywiscie jak mala zostanie z moja mama). jeszcze tyle rzeczy do zalatwienia przed wyjazdem...
mam pyt czy tylko my jestesmy jeszcze bezzebni? wsumie na dziasle ma biala duza kreske, normalnie widze zabka ale tak od poniedzialku ma i nie wiem kiedy wyjdzie
Agnieszka my mamy ten sam kubek i mala od razu zalapala tylko ze na poczatku za mocno ciagnela i nie dala tego rady polykac to i cale koszylki zalane byly ale teraz to cud miod, daje ten kubek jak siedzi w wozku i nie musze stawac w miejscu, jak skonczy pic to rzuca na chodnik lub na ulice
Madzia gratulacje! super ze juz kolejny krok do przodu w kierunku wymarzonego domku.