reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

juluszka faktycznie nadrobiłaś:-D czytałam tego posta i skonczyc czytac nie moglam;-)
a męża to faktycznie rozpieściłas... ja niby po gastronomiku (z tym ze kierunek hotelarstwo), ale jakos do gotowania mnie nie ciągnie:no: musi mnie naprawdę "najść" ochota na gotowanie, a tak to zwyczajnie mi sie nie chce:baffled: leniuch ze mnie- zwlaszcza w tej ciąży:-D
 
reklama
juluszka no ja też dziś mężowego budzika nie słyszałam.... a tak fajnie się spało :-D

też lubię gotować, ale w ciąży to ciągle zapominam o przyprawach i średnio mi to wychodzi
czasem uda mi się coś ugotować dobrego ale to zdecydowanie jest przypadek, bo więcej rzeczy teraz psuję [ostatnio spaliłam cebulkę na węgiel]
ale to chyba wróci do normy :-D

hehe właśnie zadzwoniła do mnie kumpela, ona jest w 30 tc a ja myślałam że jakoś w 3 miesiącu ;-) ech ten czas leci :-D
 
Czesc Kobitki
Ja dzisiaj tylko na chwilke,melduje sie jeszcze w dwupaku,nadrobilam zaleglosci(zaledwie od wczoraj-a jak wiele),a poniewaz humor mam beznadziejny,wybaczcie,ale nie bede sie dzisiaj udzielac,zeby nie zarazic:-)
KAMLOTKA WIELKIE GRATULACJE!!!
I ciekawe jak tam Valija, tez juz pewnie ze swoim maluszkiem,bo przeciez na dzisiaj miala wyznaczona cesarke
Trzymajcie sie Kochane
 
Witam :-)

Dzis to niezle naprodukowalyscie, a to jescze nie koniec dnia:-D:-D:-D:-D

Poczytalam troszke, ale juz nie wiem co mam ktorej odpisac...
Ogolnie mowiac co do wpadek , to ja w zyciu nie chcialm miec wpadki i pilnowalam sie zawsze, po za jednym wieczorem..... no i wyszlo inaczej... Ale to slodka i kochana moja wpadka :-D:-D:-D No coz :-D:-D:-D A czy nasz zwiazek przetrwa czy nie to czas pokaze. Jestem przygotowana na dwie wersje ...

Co do wagi w ciazy to ja niestety ubolewam, bo mam tylko 6kg na plusie i caly czas sie martwie ,ze to za malo, bo ogolnie jestem szczupla... tylko w brzuszek mi poslzo, ktory i tak jest malutki (90cm na wysokosci pepka).Przy moim wysoki wzroscie to nie wygladam na 9msc, a raczej na polowe ciazy heeehe Wiem, ze jak wyjde ze szpitala to nic nie bedzie widac, zebylam w ciazy i wiel osob pewnie sie zdziwi jak zobaczy mnie z corka :tak: Ale plus jest taki, ze mieszcze sie we wszytskie swoje ciuszki, tylko spodnie zapinam nizej ...

GABIAZ - ja do fryzjera jezdzilam specjalnie z Warszwy do Mragowa. Jest tam super fryzjer - stylista. Sporo bierze jak na Mazury, ale w porownaniu do Warszawy to i tak jets ok. Tylko uwaga , bo on lubi dosc ryzykownie i porzadnie zmienic fryzure :tak::tak::tak:

VALIJA to juz na 100% ma dzieciatko przy sobie ;-):-):-):-)

Gratulacje nowo rozpakowanym mamusiom!!!!!! :tak::tak:

A i witam nowa mamusie na forum :-)
 
juluszka faktycznie nadrobiłaś:-D czytałam tego posta i skonczyc czytac nie moglam;-)
a męża to faktycznie rozpieściłas... ja niby po gastronomiku (z tym ze kierunek hotelarstwo), ale jakos do gotowania mnie nie ciągnie:no: musi mnie naprawdę "najść" ochota na gotowanie, a tak to zwyczajnie mi sie nie chce:baffled: leniuch ze mnie- zwlaszcza w tej ciąży:-D

a ja przez to,ze szybko zostałam w domu na zwolnieniu trochę wydziwiałam i w ciazy...a teraz to sie zastanaiwam jak on sobie bedzie radził jak ja po porodzie bede do siebie dochodzić... ale trudno jakoś to bedzie...

juluszka no ja też dziś mężowego budzika nie słyszałam.... a tak fajnie się spało :-D

też lubię gotować, ale w ciąży to ciągle zapominam o przyprawach i średnio mi to wychodzi
czasem uda mi się coś ugotować dobrego ale to zdecydowanie jest przypadek, bo więcej rzeczy teraz psuję [ostatnio spaliłam cebulkę na węgiel]
ale to chyba wróci do normy :-D

hehe właśnie zadzwoniła do mnie kumpela, ona jest w 30 tc a ja myślałam że jakoś w 3 miesiącu ;-) ech ten czas leci :-D

a co do doprawiania, to ja mam tendencje do przesalania od czasu do czasu w ciąży
 
Witam się jako Lipcówka :)
Tak Was czasem podczytywałam przez te parę miesięcy, ale się jakoś tak od listopada nie udzielałam... brak czasu .... Niedawno dopiero poszłam na L4, więc teraz czasu więcej. Mam termin na 18 lipca. Choć nie wiem czy mój Synek nie będzie chciał przyjść wcześniej. Całą ciąże przeszłam bez komplikacji i do tej pory nie miałam żadnych objawów, które większość z Was pod koniec męczą. Aż do dzisiaj. Miałam ciężką noc i myślałam, że już się zaczęło. Miałam skurcze co 4 minuty, raz regularne a raz nie. I tak od godz. 2 do 5. Już się wystraszyłam, ale czekałam cierpliwie i wszystko minęło. Ale dzisiaj czuję się jakby mnie walec przejechał. Wszystko boli, jakbym miała zakwasy po skurczach :)

Gratuluję wszystkim rozpakowanym! I buziaki dla urodzonych Maluszków!!!!

A wszystkim Lipcówką oczekującym życzę dużo cierpliwości i siły, no i mało bolesnych porodów :)
 
Kamlotka ogromne gratulacje! Jak troszke dojdziecie do siebie to z niecierpliwoscia na Ciebie czekamy :-)

juluszka ja tez nie moge sie doczekac eksperymentow kulinarnych mojego meza, bedzie ciekawie :) wprawdzie od czasu do czasu cos tam ugotuje ale w kuchni to ja jestem straszna zosia samosia i nie lubie jak sie wtraca a teraz troche wprawy by mu sie przydalo :-)

aniszka nie lam sie, kiedys sie doczekamy :tak:
 
Witam się w ten słoneczny dzionek:-)Posiedziałam dzis trochę w cieniu nad jeziorkiem:tak: I tak jakoś zeszło się szybciutko. Dzisiaj miałam bardzo dziwny i bardzo realistyczny sen. Śniła mi się moja prababcia ŚP i cały czas mi mówiła, że koniecznie muszę spakować torbę do szpitala. Nie wiem co to znaczy, ale chyba jej posłucham i spakuję. Może sie martwi tam gdzieś o mnie.
Nic muszę poczytać co tam dziś popisałyście, bo sporo się uzbierało.:-)
 
Oj...ja bardzo się boję jak mi się śnią nieboszczyki...bo zawsze chcą mi coś przekazać...:szok:...może jakaś staroświecka jestem ale wierzę w takie rzeczy:-(
 
reklama
Do góry