Szczerze ja nie czułam ;p. Dopiero po kilku godzinach oxy bóle krzyżowe a potem parte które nie wiedziałam że to to.
reklama
Mi odeszły wody. Gdyby nie to że mąż kazał mi szybko jechać do szpitala;D w rezultacie byliśmy po prawie 3h od odejścia to byłoby spoko bo od 5 do 13 leżałam przypięta do ktg. Od 8 oxy pierwszy raz chciałam leki o 12 przed 13 dali paracetamol bo na znieczulenie za późno . Potem pozwolili iść pod prysznic to nie chciałam wyjść bo tu już czułam . Córka po 14 już była na świecie. Gorzej zaniosłam pierwszą noc niż poród. Ale byłam nacięta bo młoda była owinięta pępowiną i się cofała ;/. Potem dostałam krwotoku (często się zdarza przy zastrzykach - tak mówili) więc wylądowałam na stole ;/. Młoda była ze mną dopiero cały czas od 3 doby. Teraz niestety wiem co mnie czeka - pod tym względem fajnie być pierworódką. Mam nadzieję że nikogo nie wystraszyłam.To super tak można rodzić.Chyba należysz do nielicznych.U mnie jak zaczęły się w domu skurcze co 10 potem co 5 min to przy kazdym skurczu zwijalam się z bólu.
Ja dziś miałam sporo siły dałam radę wysprzątać cały dom a ostatnio ogarniałam go w 2 dni bo za jednym zamachem się męczyłam.jeszcze muszę poprasować bo jutro mamy komunię u chrześnicy. Mała w nocy bardzo się wierciła i wydaje mi się że jest głowa w dół. Zobaczę wieczorem jak się zacznie ruszać jak się położęBardzo ładny
Jak się dzisiaj czujecie? Ja rano szybko się ogarnęłam, podjechałam po świeże pieczywo i wędlinę, posprzątałam, zmieniłam posciel, porobiłam prania, właśnie kończę robić ciasto i chciałam jeszcze iść do kościoła, ale juz czuję brak sił... ogarnia mnie taka senność, więc sobie odpuszczam wychodzenie z domy. Oczywiście szaleństwo w aktywnościach spowodowane tym, że mąż na służbie a mama nie zdołała mnie przypilnować... Musiałabym poprasowac resztę ciuszkow, ale już mama przyszła do mnie do domu i co najwyżej mogę wypić kawę na tarasie...
Jestem za bo udzielamy się w parę osób a na priv więcej mogłybyśmy pisaćCo myślicie aby sprywatyzować wątek?
Moja koleżanka miała bardzo podobną sytuację jak rodziła córkę potem dlugo nie mogła dojść do siebie zdrowotnieMi odeszły wody. Gdyby nie to że mąż kazał mi szybko jechać do szpitala;D w rezultacie byliśmy po prawie 3h od odejścia to byłoby spoko bo od 5 do 13 leżałam przypięta do ktg. Od 8 oxy pierwszy raz chciałam leki o 12 przed 13 dali paracetamol bo na znieczulenie za późno . Potem pozwolili iść pod prysznic to nie chciałam wyjść bo tu już czułam . Córka po 14 już była na świecie. Gorzej zaniosłam pierwszą noc niż poród. Ale byłam nacięta bo młoda była owinięta pępowiną i się cofała ;/. Potem dostałam krwotoku (często się zdarza przy zastrzykach - tak mówili) więc wylądowałam na stole ;/. Młoda była ze mną dopiero cały czas od 3 doby. Teraz niestety wiem co mnie czeka - pod tym względem fajnie być pierworódką. Mam nadzieję że nikogo nie wystraszyłam.
Jestem zaCo myślicie aby sprywatyzować wątek?
Miałam przetaczaną krew więc no . Może też dlatego teraz znoszę gorzej ciążę.Moja koleżanka miała bardzo podobną sytuację jak rodziła córkę potem dlugo nie mogła dojść do siebie zdrowotnie
Ok. Trzeba spisać niki do wątku prywatnego to wyślę do anislu wiadomośćJestem za
reklama
Też jestem za do pierwszej grupy się nie załapałam, mało się tu udzielałam, bo początki ciąży głównie spałam, wymiotowałam i się zamartwiałamOk. Trzeba spisać niki do wątku prywatnego to wyślę do anislu wiadomość
Aaa tak, pisałaś, że masz wizytę tydzień wcześniej, bo lekarz idzie na urlop. Jejuuu 2kg to już taki duży człowiek, a wciąż taka kruszynka Czyli średnie samopoczucie to wynik zaawansowania ciąży i pogody.. Musimy wytrzymać jeszcze ten czerwiecByłam w zeszły czwartek. Dziecie ok.2kg wg USG ok . Szyjka zamknięta długa. Końcówka ciąży zimą jest po prostu lepsza niż latem
To wczoraj wieczorem czułam, że brzuszek jest twardy i taki ciężki, na szczęście nic nie bolało... Pół nocy spałam z poduszką ciążową, odciążyła mi plecy, bo tak mi dokuczały wieczorem, że nie mogłam się ułożyć.Brzuch twardnieje i się napina i troszkę boli ale jak się pochodzi to wszystko wraca do normy.Skurcze porodowe poznasz bo bardzo bolą jak by to powiedzieć ...w dole boli brzuch i czuć przy każdym skurczu takie rozpieranie
@M@lly nie wystraszyłaś tu chyba nikogo opisem porodu Dziewczyny juz maja dużo doświadczeń, a ja staram się opanować strach, myśląc o tym, że już niedługo przytulę moją córeczkę, która wg zdjęć usg jest moją kopią
Czyli też jesteś na pełnych obrotach Daj znać wieczorem jak się czujesz po całym dniu, ja po ostatnich chrzcinach bylam umordowanaJa dziś miałam sporo siły dałam radę wysprzątać cały dom a ostatnio ogarniałam go w 2 dni bo za jednym zamachem się męczyłam.jeszcze muszę poprasować bo jutro mamy komunię u chrześnicy. Mała w nocy bardzo się wierciła i wydaje mi się że jest głowa w dół. Zobaczę wieczorem jak się zacznie ruszać jak się położę
Dziewczyny udanej niedzieli Ja muszę koniecznie zjeść śniadanie, bo Mała już się upomina Czekam na męża i będziemy odpoczywać na tarasie, obiad robi mama, a popołudniu mamy gości z malymi szkrabami
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 183 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 272 tys
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 472 tys
Podziel się: