A zapytam dziewczyny bo te moje bóle brzucha są akurat w dniach kiedy powinna wystąpić miesiączka znajoma mówiła że tak może być. Że ona miała i bóle i plamienia jak przychodził termin miesiączki do 6 miesiąca. Może któraś wie coś na ten temat?
Ja tak miałam w 9tc na termin miesiączki. Szpital, Luteina pod język, obserwacja szpitalna i dom. Sprawa się nie powtórzyła. Ponoć to normalne...
Dziewczyny jestem po teleporadzie jeszcze raz zapytałam lekarza o Nifty i tym podobne testy ,czy jeśli zrobię i wynik byłby (cudem )właściwy to czy w dalszym ciągu będzie zalecał amniopunkcje?Powiedział ,że jeśli będzie wynik prawidłowy to jednak odstąpił by od amniopunkcji i na nim polegał .Uprzedził oczywiście ,że badanie mikromacierzy wraz z amniopunkcja bada sporo więcej chorób genetycznych .Zdecydowałam się zrobić Nifty ,czekam na telefon od położnej może jutro uda się zrobić pobranie krwi i wtedy wyniki będą na przyszły tydzień. Nie mam nic do stracenia a zyskam już jakaś wiedzę wcześniej .
A o co chodzi? Czemu amniopunkcja? Wyniki ci źle wyszły? Trzymam kciukaski za wasze zdrówko.
@Anuszka272 u
U mnie bardzo podobnie bo w domu 6 latek i teraz też to moja 4 ciąża ale drugie dziecko.
Ja jeszcze mojemu synkowi nie mówiłam o ciąży. Myślę,że powiem tak w połowie. Choć ostatnio wparował mi do łazienki po coś gdy się przebierałam i byłam w samym biustonoszu. Popatrzył na mnie i mówi -wow,ale pojadłaś. A było to wieczorem i rzeczywiście miałam już mocno wydęty brzuch. Myślałam,że padnę że śmiechu.
No, moja 11 latka była ze mną na wizycie po teście i pod drzwiami podsłuchiwała
I później pytała czemu lekarz coś o dziecku mówił...
Lekarz powiedział, że trzeba czekać, bo widać kropkę i albo się rozwinie, albo dostanę okres... Także od 2 kresek cwaniara wie, że może być rodzeństwo. Z tym, że ona marzyła by ktoś był...
Ja po prenatalnych , wszystkie pomiary są idealne . To niesamowite ze przy 8 cm dziecku oglądamy jego kosteczki, żołądek, nerki, mózg a nawet żyły
będzie wymarzony SYN
Odetchnęłam dziewczyny
Gratuluję synka
U mnie przed wizytą pisałam sms czy będzie przez brzuch, bo mąż chciałby być. Lekarz, że postara się i by pęcherz był pełny. Do środka w końcu córa też weszła. Także rodzinnie było
Według dzisiejszego usg mamy 13+4
Mam tak samo, ale 7,18 cm (z tym, że mała jestem)
ja mam już córcię 13 lat i to problem jest dla niego, a on bezdzietny lat 42 nie rozumie jej czasem, ale dzieckiem zamierza się i interesować zobaczymy
Ciężka sytuacja i nie łatwa. Nie każdy facet potrafi "podejść" do innego dziecka, a co dopiero nastki. Potrzebny czas, obserwacja i nauka siebie nawzajem. Trzymam kciuki by się dogadali.
Cześć dziewczyny, jeśli jeszcze mogę to chciałabym do Was dołączyć. Trochę o mnie to moja pierwsza ciąża, jutro mam badania prenatalne
trochę się stresuję ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Wg om termin na 15.07
Pewnie, że będzie dobrze
Ja przy pierwszej ciąży żyłam w błogiej niewiedzy co to prenatarne i szłam na badanie jak każde inne -czyli z radością, że podglądnę dzidziusia. Młoda byłam i nikt nie kazał robić więc robiłam tylko to co na NFZ obowiązkowo lekarz robił, inne nie. Stresu nie trzeba mieć -badanie to nie wyrok
Potrzebuje porady.Opisze wam moja sytuacje dzisiaj jestem dokładnie 12+0 planowaliśmy powiedzieć o ciazy w dzień dziadka i w dzień babci 9.01 mam prenatalne i w planach było żeby dostać ładne zdjęcie dla rodziców . Na początku roku poroniłam w 6 tyg zdążyłam powiedzieć tylko mojej siostrze . W tej ciazy chciałam mówić dopiero jo zacznie coś być widać . Mój tata strzelił mi już ze 2 tyg temu takim tekstem ze dało mi do myślenia ze on coś się domyśla bo jak go znam to by nic takiego nie powiedział . W sylwestra odbierałam go z imprezy a ten mi mowi ze jego koleżanka zaczęła mi opowiadać ze chyba dziadkiem zostanie bo ja mam takie jakieś inne kształty i trochę już przytyłam ( byłam u tej koleżanki bo robie paznokcie jej i jej córce a ona za to robi mi rzeski i wspomniałam jej ze mniejsze bym chciała nie takie wachlarze bo nie będę już później robić i chce je odciążyć trochę)
A ten się mnie w aucie pyta wprost czy ja jestem w ciazy bo on to tez widzi niby od 2 miesięcy .
Wkurzyło mnie bo ona nie powinna takich rzeczy mu pierdolic na mój temat skoro ja nie poinformowałam nikogo to czemu ona to porównuje robić ojciec ma sobie wkręcone coś bo wątpię żeby wiedział o ciazy skoro 2 mięs temu ja się dopiero dowiedziałam . To siła sugesti jego uprzejmej koleżanki
Ze strony partnera tez juz się mogą domyślać bo nie piłam na urodzinach na święta ani na sylwestra ale partner mowil mi ze raz jego mama się go zapytała czy natalia jest w ciazy czy jest chora bo wczoraj mało zjadłam na kolacje i jakoś blado wyglądałam.
Ale myśle ze on wszystkiego tez nie powie bo wie ze za nią nie przepadam.
Na sylwestra dostałam jakiegos drinka I postawiłam go na stole powiedziałam do partnera ze ma go wypić Jak poszedł gdzieś na chwile to jego brat się mnie zapytał czy mocny ten drink ja powiedziałam ze normalny a on mi oczko puścił , dwa dni później pytał się czy ja mam l4 czy czemu do pracy nie poszłam to powiedziałam ze urlop stary mam i 26 z nowego jeszcze dostanę to wzięłam .
Spoko ze się domyślają ale wkurza mnie to ze nie potrafią zrozumieć ze narazie nie chcemy powiedzieć najchętniej nikomu bym nie mówiła a jak juz wyjdzie brzuch to bym powiedziała ze i tak juz wiedzieli i uznałam ze bezsensu.
U mnie ani u niego nie było wcześniej poronień w rodzinie ani żadnych takich problemów wiec nie rozumieją
A ja już nie mam ochoty ich informować nawet ze złości na nich p
Trudna sytuacja. U mnie rodzina po 2 kreskach wiedziała (córa i rodzice), ale mówiłam, że potrzebuję czasu i będę spokojna jak usłyszę serduszko. Czekałam na nie 4 tygodnie i każdy dzień był katorgą. Tylko ja podeszłam do tego inaczej przez córę. Bo ona się domyśliła i jej powiedziałam, że czekam albo na miesiączkę, albo na wizytę z bijącym serduszkiem. Mała nie rozumiała czemu babcia nie wie. Przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, że osobiście bym chciała by moja córa kiedyś mi powiedziała po tych 2 kreskach, a nie dopiero później...
Zaczęłam krwawić
mąż mnie zaraz wiezie na IP. Serduszko na szczęście bije sprawdziłam detektorem. Boję się
Nie martw się na zapas. Myśl pozytywnie. Może to być plamienie takie przy miesiączce. Nie jest groźne dla dziecka, a strachu potrafi narobić mamusi. Trzymam kciukaski za was. Pisz jak wrócisz
------------------------------------------------
Natomiast u mnie. Tak jak myślałam. Plenatarne wszystko ok. Mam 38 lat (we wrześniu już 39 lat
) więc ryzyko większe ale pozytywnie byłam nastawiona i gdyby nie "przymus" ze względu na wiek to bym nie robiła wogóle (bo po 35 roku już trzeba i trąbią o tym). Maleństwo płci nieokreślonej. Nie chciało się odwrócić, a jak lekarz je tam ruszał to i tak nic nie było widać. Więc albo córa, albo ogonek się schował. Wg USG 13t3d i 7,18 cm. A od początku przytyłam 2 kg i brzusio mam zaokrąglony (wszędzie piszą, że nie widać jeszcze, a przy drugiej różnie więc u mnie od razu widać).