Hej, witamy w gronie lipcowym
Faktycznie miałaś trochę przygód, ale ważne, że już się wyprostowało
Co do podejścia i leczenia w Anglii wiem jak jest, mieszkałam tam i z opowieści znajomych, które były w ciąży - tragedia… może nie zawsze, ale z reguły bardzo słabe podejście, zlewają, chyba do 12 tyg w ogóle nie uznają, że to ciąża.
Znam historię znajomej, która poroniła (nie pamietam w którym, chyba jakoś 8 tydzień), od kogoś z personelu szpitala usłyszała coś w stylu, ze po co tak płacze jak to nawet nie było jeszcze dziecko i ze niejedna kobieta pewnie nie raz już straciła, a myślała ze to okres. PO RA ŻKAAA !!