reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2023

A jeszcze a propos progesteronu, to czy macie zlecone okresowe badania tego hormonu?
I dwa, od kiedy zaczyna się badać czy z szyjką jest wszystko ok? I że z łożyskiem jest ok. Wiem że niektóre dziewczyny biorą do końca ciąży luteinę na noc dla podtrzymania szyjki. Mój lekarz oczywiście twierdzi że nie trzeba, ale wolę się dopytać też w innych źródłach;)
Ja szyjkę mam badaną na każdej wizycie a łożysko lekarz prześwietlił mi od a do z na prenetalnych
 
reklama
Dzień dobry Kochane,

Dobrego tygodnia! ❤️
Ja dzisiaj na 16:30 mam prenatalne, oczywiście śnił mi się koszmar który zawierał wszystkie elementy których się boję. Nie będę ich nawet przytaczać z obudziłam się zlana potem. Do tego od paru dni przeraźliwie boli mnie głowa. Trzymajcie proszę kciuki!
Mocne ✊✊✊ będzie pięknie. ✊✊❤️

Ja chyba jestem ewenementem 🙈 mi się śnią badania prenatalne ale pozytywnie . Że mówią że będzie córeczka , że jest zdrowa itp ... Boje się ich jak nie wiem ale chyba dziwek serduszka mnie uspokaja 🤷‍♀️mam nagrany na telefonie i co chwilę słucham mojego maleństwa 😍😍😍 nawet dudni mi teraz w uszach 🙈🙈🙈


No nic , czekamy na wieści , będzie pięknie ❤️❤️
 
Ostatnia edycja:
Witam,
Dość późno dołączam do grupy, mam nadzieje ze jeszcze zostanę przyjęta.
Moja historia jest pełna zwrotów akcji, czekałam wiec długo żeby cokolwiek napisać.
Mam 32 lata, mieszkam w UK i jest to moja pierwsza ciąża.
Od początku ciąży męczą mnie okropne mdłości, ale bez wymiotów. Jedzenie jest ogromnym wyzwaniem (5kg w dół).
W 8 tygodniu miałam lekkie krwawienie (w szpitalu odmówili przyjęcia dopóki nie wypełniam krwią podpaski w pol godziny!), po prywatnym USG okazało sie ze mam krwiak podkosmowkowy. Plamienie ustąpiło po 3 dniach, dostałam zalecenie żeby się oszczędzać. 2 tygodnie później nagle firma w której pracowałam ogłosiła upadłość. Zostałam bez pracy i automatycznie maciezynskiego w 10 tc. Poziom stresu nie do opisania. Tydzień później test na Covid pozytywny. Czułam się okropnie przez kilka dni, udało się temperaturę obniżać paracetamolem.
28.12 miałam pierwsze USG w szpitalu, potwierdzenie terminu i prenatalne. Po wszystkim co wydarzyło się w grudniu nie nastawiłam się na dobre wiadomości.
Okazało się jednak ze maleństwo rośnie zdrowo, czekamy teraz na wyniki z krwi. Krwiak całkowicie się wchłonął. Chyba do tej pory jestem w szoku ze mamy takie silne maleństwo. Z OM termin był na 09.07.23 ale po usg przesunęli w tył do 05.07.23.
 
Mam zagwozdkę... Jestem w 11+0 i za parę dni kończy mi się opakowanie supli dedykowanych na I trymestr.

Hej wszystkim w ten piękny poniedziałek :D

Ja zaczęłam tez brać wcześniej suple na 2 trymestr bo tez mi się skończyły. Nie konsultowałam tego z lekarzem :D konsultowałam to tylko z mężem 😂ale wg usg to była kwestia dosłownie paru dni wiec chyba nie Brdzie problemu:D
Mój doradca - mąż, niestety mi nie pomógł w tej kwestii 🤣
Ja bym spojrzała na skład czym się różnią te dla II trymestru, bo może brakuje składników które warto jeszcze te 2 tygodnie brać.
U mnie właśnie jest dokładnie to samo + dodatkowa buteleczka gdzie jest żelazo, magnez, q10, wit C, selen i B12.
Więc tylko nad tym żelazem się zastanawiam.
Ale w sumie jeśli są dwie oddzielne buteleczki to już mam odpowiedź, tą dodatkową mogę zacząć suplementować trochę później ;)
Tez skończyło mi się opakowanie suplementów dla 1 trymestru gdy byłam w 11 tyg + kilka dni i przeszłam już na te dla 2giego.
Jak nie chcesz sama podejmować decyzji to może możesz zapytać swojego lekarza np przez sms? Moje suple różnią się tylko tym,że w II jest trochę większa dawka Wit B6, jodu i jest dodane żelazo. Akurat ja mam niedobór ferrytyny więc nie widzę tutaj problemu. 🙂
Tez skończyło mi się opakowanie suplementów dla 1 trymestru gdy byłam w 11 tyg + kilka dni i przeszłam już na te dla 2giego.
Jak nie chcesz sama podejmować decyzji to może możesz zapytać swojego lekarza np przez sms? Moje suple różnią się tylko tym,że w II jest trochę większa dawka Wit B6, jodu i jest dodane żelazo. Akurat ja mam niedobór ferrytyny więc nie widzę tutaj problemu. 🙂
Myslałam, żeby do niego napisać, ale w sumie głupio mi z taką pierdołą.
Może zbadam sobie jeszcze ferrytynę, bo żelazo miałam ok. Namieszali z tym żelazem, ze dopiero od 2 trymestru;)
 
Witam,
Dość późno dołączam do grupy, mam nadzieje ze jeszcze zostanę przyjęta.
Moja historia jest pełna zwrotów akcji, czekałam wiec długo żeby cokolwiek napisać.
Mam 32 lata, mieszkam w UK i jest to moja pierwsza ciąża.
Od początku ciąży męczą mnie okropne mdłości, ale bez wymiotów. Jedzenie jest ogromnym wyzwaniem (5kg w dół).
W 8 tygodniu miałam lekkie krwawienie (w szpitalu odmówili przyjęcia dopóki nie wypełniam krwią podpaski w pol godziny!), po prywatnym USG okazało sie ze mam krwiak podkosmowkowy. Plamienie ustąpiło po 3 dniach, dostałam zalecenie żeby się oszczędzać. 2 tygodnie później nagle firma w której pracowałam ogłosiła upadłość. Zostałam bez pracy i automatycznie maciezynskiego w 10 tc. Poziom stresu nie do opisania. Tydzień później test na Covid pozytywny. Czułam się okropnie przez kilka dni, udało się temperaturę obniżać paracetamolem.
28.12 miałam pierwsze USG w szpitalu, potwierdzenie terminu i prenatalne. Po wszystkim co wydarzyło się w grudniu nie nastawiłam się na dobre wiadomości.
Okazało się jednak ze maleństwo rośnie zdrowo, czekamy teraz na wyniki z krwi. Krwiak całkowicie się wchłonął. Chyba do tej pory jestem w szoku ze mamy takie silne maleństwo. Z OM termin był na 09.07.23 ale po usg przesunęli w tył do 05.07.23.


Hej, witamy w gronie lipcowym 😁
Faktycznie miałaś trochę przygód, ale ważne, że już się wyprostowało :)
Co do podejścia i leczenia w Anglii wiem jak jest, mieszkałam tam i z opowieści znajomych, które były w ciąży - tragedia… może nie zawsze, ale z reguły bardzo słabe podejście, zlewają, chyba do 12 tyg w ogóle nie uznają, że to ciąża.
Znam historię znajomej, która poroniła (nie pamietam w którym, chyba jakoś 8 tydzień), od kogoś z personelu szpitala usłyszała coś w stylu, ze po co tak płacze jak to nawet nie było jeszcze dziecko i ze niejedna kobieta pewnie nie raz już straciła, a myślała ze to okres. PO RA ŻKAAA !!
 
Hej, witamy w gronie lipcowym 😁
Faktycznie miałaś trochę przygód, ale ważne, że już się wyprostowało :)
Co do podejścia i leczenia w Anglii wiem jak jest, mieszkałam tam i z opowieści znajomych, które były w ciąży - tragedia… może nie zawsze, ale z reguły bardzo słabe podejście, zlewają, chyba do 12 tyg w ogóle nie uznają, że to ciąża.
Znam historię znajomej, która poroniła (nie pamietam w którym, chyba jakoś 8 tydzień), od kogoś z personelu szpitala usłyszała coś w stylu, ze po co tak płacze jak to nawet nie było jeszcze dziecko i ze niejedna kobieta pewnie nie raz już straciła, a myślała ze to okres. PO RA ŻKAAA !!
Dokładnie tak jest, moja koleżanka poroniła w 8 tc i zero wsparcia.
Przetrwaliśmy grudzień wiec teraz może być tylko lepiej :)
 
reklama
Witam,
Dość późno dołączam do grupy, mam nadzieje ze jeszcze zostanę przyjęta.
Moja historia jest pełna zwrotów akcji, czekałam wiec długo żeby cokolwiek napisać.
Mam 32 lata, mieszkam w UK i jest to moja pierwsza ciąża.
Od początku ciąży męczą mnie okropne mdłości, ale bez wymiotów. Jedzenie jest ogromnym wyzwaniem (5kg w dół).
W 8 tygodniu miałam lekkie krwawienie (w szpitalu odmówili przyjęcia dopóki nie wypełniam krwią podpaski w pol godziny!), po prywatnym USG okazało sie ze mam krwiak podkosmowkowy. Plamienie ustąpiło po 3 dniach, dostałam zalecenie żeby się oszczędzać. 2 tygodnie później nagle firma w której pracowałam ogłosiła upadłość. Zostałam bez pracy i automatycznie maciezynskiego w 10 tc. Poziom stresu nie do opisania. Tydzień później test na Covid pozytywny. Czułam się okropnie przez kilka dni, udało się temperaturę obniżać paracetamolem.
28.12 miałam pierwsze USG w szpitalu, potwierdzenie terminu i prenatalne. Po wszystkim co wydarzyło się w grudniu nie nastawiłam się na dobre wiadomości.
Okazało się jednak ze maleństwo rośnie zdrowo, czekamy teraz na wyniki z krwi. Krwiak całkowicie się wchłonął. Chyba do tej pory jestem w szoku ze mamy takie silne maleństwo. Z OM termin był na 09.07.23 ale po usg przesunęli w tył do 05.07.23.
Witamy, u mnie identycznie om termin na 9.07 a z prenetalnych wyszło że 5.07. Trzymam kciuki za was żeby od teraz już wszystko było dobrze.
 
Do góry