Kochana, ja też miałam w najgorszym momencie swoich mdłości i ospałości wyrzuty sumienia, mimo że nie mam dzieci. Zawsze byłam aktywna a w pewnym momencie czułam tylko przyciąganie do łóżka. Mówię do męża i przyjaciółki, że czuję się bezużyteczna przez to, że ciągle śpię albo leżę, bo nie mam na nic siły, ale szybko dostałam wiadro zimnej wody na głowę, że mam przestać cokolwiek sobie zarzucać i odpoczywać, ile tylko potrzebuję. Ważne jest wsparcie, dlatego tak jak pisały dziewczyny, może warto rozważyć jakąś wizytę u psychologa. I nie zawsze trzeba gotować- świat się nie zawali jak zamówisz coś z knajpy, albo zrobisz coś na szybko dziecku, a myślę że mąż sobie poradzi bez ugotowanego obiadu. Nie zadręczaj się, jesteś na pewno najlepszą mamą dla swojego dzieciątka