No ja się złapałam na podwyżkę latem, a teraz nic u mnie nie planują, więc akurat trafiłam z bejbikiem
Jeju, jak tak piszecie o tych ciuszkach, to ja bym już tak bardzo chciała, żeby się to dziecko urodziło
Wiem, że potem o 2 w nocy z dzieckiem przy piersi będę myśleć, jaka głupia byłam, że nie korzystałam z tego stanu, kiedy jako bezdzietna, jeszcze na l4, mogłam sobie spać do oporu i jeść bezkarnie (bo po ciąży to już nie będę miała wymówki, że dziecko chce)
Ale przeglądając fb, widzę teraz wysyp noworodków u znajomych i już sobie wyobrażam takie własne maleństwo
Poza tym fajnie trafiłyśmy z okresem letnim. Może i będą upały, ale jakie spacerki wieczorem można zaliczyć