Udało mi się dostać na wizytę, warto było czekać 5h pod gabinetem, bo pani doktor super i zwróciła uwagę na rzeczy, na które nie patrzył poprzedni lekarz, np czeka mnie picie tej podobno paskudnej glukozy, bo cos tam nie tak w wynikach. Ale poza tym wszystko w porządku z maluszkiem, kamień z serca
a bejbik w brzuchu skakał jak taka foczka
cudowny widok. Zdjęcie kiepskie, ale jest.
W końcu czuję się zaopiekowana, może będę teraz spokojniejsza
4 stycznia prenatalne , a dzień po jadę do rodziny się pochwalić. Taki prezent mama dostanie na 60urodziny