reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2023

reklama
Dzień dobry dziewczyny w nowym tygodniu 🙂 idę z dobrymi nowinkami bo wracam do domku ❤️ z dziudziusiem wszystko ok i rośnie jak na drożdżach 😁 mam jak najwięcej leżeć i się nie przemęczać 🤷 także ten miłego tygodnia i trzymam kciuki za wszystkie wizyty ✊ ja mam u swojej gin wizytę jeszcze w środę więc będę dodatkowo uspokojona na święta 🙂 kas_88 witamy na pokładzie i zostań z nami do lipca ❤️ mamy podobny tydzień ciąży bo u mnie po dzisiejszym USG 11+4
 
Cześć dziewczyny,
Postawiłam sobie za punkt honoru przeczytać wątek przed aktywnym dołączeniem i... wreszcie się udało!
Jestem Kasia, mam 34 lata i to moja 5. ciąża - mam nadzieję, że wreszcie ta szczęśliwa:) Z obstawieniem lekami póki co po raz pierwszy wszystko przebiega książkowo i mamy 11t+3. Wg usg termin na 7.07 - tydzień wcześniej niż wg om.
Od kiedy przekroczylismy granice poprzedniej najlepiej rokującej ciąży już jakoś łatwiej idzie nie panikować na każdym kroku i nie utwierdzać się w przekonaniu, że absolutnie nie mam daru zwanego intuicją (ile razy przez ostatnie 1.5 miesiąca już godziłam się z myślą, że to na pewno koniec, bo np. ból piersi z dnia na dzień minął albo spadł mi progesteron, którego w ogóle nie miałam mierzyć...) Teraz powoli pozwalam się sobie cieszyć, choć i tak na usg najchętniej chodziłabym co tydzień ;) Najbliższe dla mnie to 23.12 - badania prenatalne w 12+0.
A tymczasem od tygodnia odpuściłam pracę i na L4 pozwalam organizmowi na niezwalczanie na siłę potrzeby snu i totalnego zmęczenia, chyba że akurat zwijam się na podłodze z bólu nadbrzusza (uf, nie pod), bo metabolizm jest teraz duuużym wyzwaniem.
Super czyta się o Waszych kolejnych 'kamyczkach milowych' :) Osobiście rzadko udzielam się na jakichkolwiek grupach, ale ta podróż jest na tyle wyjątkowa... mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego szczęśliwego (choć obolałego) grona :)
Witaj ❤ trzymam mocno kciuki, żebyś tym razem dołączyła do grona szczęśliwych mam 🥰 przykro mi z powodu Twoich wcześniejszych strat. 😥 piękna data badań prenatalnych 😌 może poznasz płeć jeszcze przed świętami ☺ ja w pierwszej ciąży byłam w 13 tygodniu na prenatalnych i usłyszałam, że będzie dziewczynka. Sprawdziło się 😀
 
Hej dziewczyny :) balowalam do 4 rano na 30 stce😂 fakt bo ostroznie dość.. ale troszke potynialam :) cos nawet zjadlam...ciasto/placki mi wchodzily , gdzie nie jestem milosnikien 😅 spalam mega krotko dlatego pol niedzieli czulam sie jak na kacu ...masakra...z racji imprezki bylismy u moich rodzicow na weekend wiec wczoraj po meczu z mamuska zabralam sie za pierogi nawet ich troche zjadlam ❤️ odprawilam mala do przedszkola z tata po 2 tyg przerwie I idę odsypiac 😅😅✌️

A dzis witamy 11 tydzien❤️
Wow 😁 ja też balowałam w sobotę, ale do północy, a wczoraj cały dzień na chrzcinach! Efekt był taki, że tak się źle wieczorem wczoraj poczułam - uczucie jakbym w jelitach mam żyletki i ogromne wzdęcie - ze nie mogłam znaleźć sobie miejsca 🤷‍♀️ więc dziś wzięłam urlop na żądanie, zwłaszcza że o 8 rano miało być -17 stopni, wiec stwierdziłam, że to nie dla mnie 🤪
Cześć dziewczyny,
Postawiłam sobie za punkt honoru przeczytać wątek przed aktywnym dołączeniem i... wreszcie się udało!
Jestem Kasia, mam 34 lata i to moja 5. ciąża - mam nadzieję, że wreszcie ta szczęśliwa:) Z obstawieniem lekami póki co po raz pierwszy wszystko przebiega książkowo i mamy 11t+3. Wg usg termin na 7.07 - tydzień wcześniej niż wg om.
Od kiedy przekroczylismy granice poprzedniej najlepiej rokującej ciąży już jakoś łatwiej idzie nie panikować na każdym kroku i nie utwierdzać się w przekonaniu, że absolutnie nie mam daru zwanego intuicją (ile razy przez ostatnie 1.5 miesiąca już godziłam się z myślą, że to na pewno koniec, bo np. ból piersi z dnia na dzień minął albo spadł mi progesteron, którego w ogóle nie miałam mierzyć...) Teraz powoli pozwalam się sobie cieszyć, choć i tak na usg najchętniej chodziłabym co tydzień ;) Najbliższe dla mnie to 23.12 - badania prenatalne w 12+0.
A tymczasem od tygodnia odpuściłam pracę i na L4 pozwalam organizmowi na niezwalczanie na siłę potrzeby snu i totalnego zmęczenia, chyba że akurat zwijam się na podłodze z bólu nadbrzusza (uf, nie pod), bo metabolizm jest teraz duuużym wyzwaniem.
Super czyta się o Waszych kolejnych 'kamyczkach milowych' :) Osobiście rzadko udzielam się na jakichkolwiek grupach, ale ta podróż jest na tyle wyjątkowa... mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego szczęśliwego (choć obolałego) grona :)
Gratuluję, że już dobrnęłas do tego etapu i trzymam mocno kciuki 🍀🍀 Miło Cię poznać! Dawaj znać na bieżąco co u Ciebie ☺️
 
Cześć Dziewczyny, ja sobie wczoraj poszalałam na zakupach.. ile ludzi było 😱 Miałam nadzieję, że mecz będą oglądać! 😷 Kupiliśmy wszystkie prezenty świąteczne i niedługo biorę się za ich pakowanie. Dokończyliśmy też przystrajanie domu 🤩😎 Także pod tym względem na święta jestem gotowa! W tym roku to my objeżdżamy rodzinę - odmówiłam świąt u nas z powodu złego samopoczuciem. 👍 Podzieliliśmy się tylko potrawami, kto co przyrządza. Mam nadzieję, że wystoję w kuchni, bo nie licząc sałatek, czeka mnie lepienie uszek i pieczenie ciast 😆😆 Pewnie standardowo sernik wleci 🤔 No i tak wczoraj sobie pochodziłam po galerii, że padłam o 21, choć już o 20 kleiły mi się oczęta 😷

Tak, pisałam troszeczkę wyżej że udało mi się znaleźć serduszko ❤️ małżonek też słuchał więc nie wmowilam sobie 😅 na tym etapie dużo zależy od szczęścia, położenia dziecka itd więc trzeba z dużym spokojem podchodzic do tego 🙂
Super, że Ci się udało tak wcześnie namierzyć 🤩 Chyba też sobie sprawię ❤️ Czytałam różne opinie o detektorach i chyba te negatywne były tylko od tych użytkowniczek, które go nie używały 😆😆
Dzisiaj o 10:00
Dowiem się może w końcu z USG na kiedy termin, kończę 9 tydzień
Daj znać, jak po wizycie i koniecznie wstaw foto ❤️
Cześć dziewczyny,
Postawiłam sobie za punkt honoru przeczytać wątek przed aktywnym dołączeniem i... wreszcie się udało!
Jestem Kasia, mam 34 lata i to moja 5. ciąża - mam nadzieję, że wreszcie ta szczęśliwa:) Z obstawieniem lekami póki co po raz pierwszy wszystko przebiega książkowo i mamy 11t+3. Wg usg termin na 7.07 - tydzień wcześniej niż wg om.
Od kiedy przekroczylismy granice poprzedniej najlepiej rokującej ciąży już jakoś łatwiej idzie nie panikować na każdym kroku i nie utwierdzać się w przekonaniu, że absolutnie nie mam daru zwanego intuicją (ile razy przez ostatnie 1.5 miesiąca już godziłam się z myślą, że to na pewno koniec, bo np. ból piersi z dnia na dzień minął albo spadł mi progesteron, którego w ogóle nie miałam mierzyć...) Teraz powoli pozwalam się sobie cieszyć, choć i tak na usg najchętniej chodziłabym co tydzień ;) Najbliższe dla mnie to 23.12 - badania prenatalne w 12+0.
A tymczasem od tygodnia odpuściłam pracę i na L4 pozwalam organizmowi na niezwalczanie na siłę potrzeby snu i totalnego zmęczenia, chyba że akurat zwijam się na podłodze z bólu nadbrzusza (uf, nie pod), bo metabolizm jest teraz duuużym wyzwaniem.
Super czyta się o Waszych kolejnych 'kamyczkach milowych' :) Osobiście rzadko udzielam się na jakichkolwiek grupach, ale ta podróż jest na tyle wyjątkowa... mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego szczęśliwego (choć obolałego) grona :)
Hej, witamy ❤️👍 Trzymamy kciuki, żeby już wszystko było dobrze i żebyś została z nami do lipca 👍
 
Dziewczyny a jakich firm macie detektory? Bo ja chyba też sprawie sobie pod choinkę po tych stresach z plamieniem... Ale nie wiem czym się różni ten za 300 od tego za 100 🙈
 
Cześć dziewczyny,
Postawiłam sobie za punkt honoru przeczytać wątek przed aktywnym dołączeniem i... wreszcie się udało!
Jestem Kasia, mam 34 lata i to moja 5. ciąża - mam nadzieję, że wreszcie ta szczęśliwa:) Z obstawieniem lekami póki co po raz pierwszy wszystko przebiega książkowo i mamy 11t+3. Wg usg termin na 7.07 - tydzień wcześniej niż wg om.
Od kiedy przekroczylismy granice poprzedniej najlepiej rokującej ciąży już jakoś łatwiej idzie nie panikować na każdym kroku i nie utwierdzać się w przekonaniu, że absolutnie nie mam daru zwanego intuicją (ile razy przez ostatnie 1.5 miesiąca już godziłam się z myślą, że to na pewno koniec, bo np. ból piersi z dnia na dzień minął albo spadł mi progesteron, którego w ogóle nie miałam mierzyć...) Teraz powoli pozwalam się sobie cieszyć, choć i tak na usg najchętniej chodziłabym co tydzień ;) Najbliższe dla mnie to 23.12 - badania prenatalne w 12+0.
A tymczasem od tygodnia odpuściłam pracę i na L4 pozwalam organizmowi na niezwalczanie na siłę potrzeby snu i totalnego zmęczenia, chyba że akurat zwijam się na podłodze z bólu nadbrzusza (uf, nie pod), bo metabolizm jest teraz duuużym wyzwaniem.
Super czyta się o Waszych kolejnych 'kamyczkach milowych' :) Osobiście rzadko udzielam się na jakichkolwiek grupach, ale ta podróż jest na tyle wyjątkowa... mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego szczęśliwego (choć obolałego) grona :)
Witaj w naszym gronie 🥰🍀

Hej dziewczyny :) balowalam do 4 rano na 30 stce😂 fakt bo ostroznie dość.. ale troszke potynialam :) cos nawet zjadlam...ciasto/placki mi wchodzily , gdzie nie jestem milosnikien 😅 spalam mega krotko dlatego pol niedzieli czulam sie jak na kacu ...masakra...z racji imprezki bylismy u moich rodzicow na weekend wiec wczoraj po meczu z mamuska zabralam sie za pierogi nawet ich troche zjadlam ❤️ odprawilam mala do przedszkola z tata po 2 tyg przerwie I idę odsypiac 😅😅✌️

A dzis witamy 11 tydzien❤️
Też w sb balowałam do prawie 3 na imprezie i też nie sądziłam, że mam w sobie tyle siły 😅 ale odespałam, więc czułam się dobrze:) na najbliższe takie posiedzenia raczej się nie wybieram 😅
 
reklama
Cześć Dziewczyny,
Nieśmiało się witam. Nazywam się Dominika mam 33lata jest to moja 4 ciąża. Mam 6letniego Syna Kacperka i 2 Aniołki w niebie. Termin porodu póki co na 19.07. Jutro następna wizyta. Podchodzę do tej ciąży z wielką ostrożnością i obawą, ponieważ za każdym razem ciąża obumiera ok10 tyg także właśnie jestem w tym terminie...Trzymam za Was kciuki
 
Do góry