reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2023

reklama
Hej dziewczyny :) balowalam do 4 rano na 30 stce😂 fakt bo ostroznie dość.. ale troszke potynialam :) cos nawet zjadlam...ciasto/placki mi wchodzily , gdzie nie jestem milosnikien 😅 spalam mega krotko dlatego pol niedzieli czulam sie jak na kacu ...masakra...z racji imprezki bylismy u moich rodzicow na weekend wiec wczoraj po meczu z mamuska zabralam sie za pierogi nawet ich troche zjadlam ❤️ odprawilam mala do przedszkola z tata po 2 tyg przerwie I idę odsypiac 😅😅✌️

A dzis witamy 11 tydzien❤️
 
Hej dziewczyny :) balowalam do 4 rano na 30 stce😂 fakt bo ostroznie dość.. ale troszke potynialam :) cos nawet zjadlam...ciasto/placki mi wchodzily , gdzie nie jestem milosnikien 😅 spalam mega krotko dlatego pol niedzieli czulam sie jak na kacu ...masakra...z racji imprezki bylismy u moich rodzicow na weekend wiec wczoraj po meczu z mamuska zabralam sie za pierogi nawet ich troche zjadlam ❤️ odprawilam mala do przedszkola z tata po 2 tyg przerwie I idę odsypiac 😅😅✌️

A dzis witamy 11 tydzien❤️
Wow🙈 ja też byłam na imprezce w sobotę ale 22.30 to do domu bo nie dalam rady🙈, inni zaczęli tańczyć bo DJ zaczal grać i nie było już tak fajnie rozmawiać 😅 Przed ciążą pewnie też bym balowała a teraz jest masakra...
 
Wow🙈 ja też byłam na imprezce w sobotę ale 22.30 to do domu bo nie dalam rady🙈, inni zaczęli tańczyć bo DJ zaczal grać i nie było już tak fajnie rozmawiać 😅 Przed ciążą pewnie też bym balowała a teraz jest masakra...
ja sama w szoku bylam ze tak dlugo wytrzymalam :) ale naprawde czulam sie dobrze :) kolejna imprezka w luttym - 18 stka bratanka meza i czuje ze bede sie juz kulac 🤭🤭🤭🤣
 
reklama
Cześć dziewczyny,
Postawiłam sobie za punkt honoru przeczytać wątek przed aktywnym dołączeniem i... wreszcie się udało!
Jestem Kasia, mam 34 lata i to moja 5. ciąża - mam nadzieję, że wreszcie ta szczęśliwa:) Z obstawieniem lekami póki co po raz pierwszy wszystko przebiega książkowo i mamy 11t+3. Wg usg termin na 7.07 - tydzień wcześniej niż wg om.
Od kiedy przekroczylismy granice poprzedniej najlepiej rokującej ciąży już jakoś łatwiej idzie nie panikować na każdym kroku i nie utwierdzać się w przekonaniu, że absolutnie nie mam daru zwanego intuicją (ile razy przez ostatnie 1.5 miesiąca już godziłam się z myślą, że to na pewno koniec, bo np. ból piersi z dnia na dzień minął albo spadł mi progesteron, którego w ogóle nie miałam mierzyć...) Teraz powoli pozwalam się sobie cieszyć, choć i tak na usg najchętniej chodziłabym co tydzień ;) Najbliższe dla mnie to 23.12 - badania prenatalne w 12+0.
A tymczasem od tygodnia odpuściłam pracę i na L4 pozwalam organizmowi na niezwalczanie na siłę potrzeby snu i totalnego zmęczenia, chyba że akurat zwijam się na podłodze z bólu nadbrzusza (uf, nie pod), bo metabolizm jest teraz duuużym wyzwaniem.
Super czyta się o Waszych kolejnych 'kamyczkach milowych' :) Osobiście rzadko udzielam się na jakichkolwiek grupach, ale ta podróż jest na tyle wyjątkowa... mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego szczęśliwego (choć obolałego) grona :)
 
Do góry