JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mam podobnego tylko moja kotka nie ma możliwości do mnie podejść bo jej pies nie pozwala może dwa razy w ciągu dnia podejdzie i koniec ... Pies ja przeganiaMój kot
Mam podobnego tylko moja kotka nie ma możliwości do mnie podejść bo jej pies nie pozwala może dwa razy w ciągu dnia podejdzie i koniec ... Pies ja przegania
Żeby maleństwu zimno nie było , w końcu zima panujeCudowna
Moja mogłaby na mnie leżeć godzinami - zawsze kładła mi się na piersiach, teraz wygrzewa brzuszek
U mnie kot to samo czujeOddam psa w dobre ręce
Czy wasze zwierzęta też tak reagują od momentu jak jesteście w ciąży ( szczególnie psy )? Normalnie zwariować z nim można mój cień
Ja mam wysokie Ale przez tarczyceCzy któraś z Was ma może wysokie tętno? Ja od wczoraj zauważyłam,że serce mi wali mocno i szybko, bez wyraźnej przyczyny. Teraz też tak zaczęłam się dziwnie czuć, serce kołatało mocno. Zmierzyłam ciśnienie i samo ciśnienie było w normie ale tętno 96. A tryb siedzący miałam przez cały dzień więc to nie wysiłkowe.
Opowiem ci historię mojej koleżanki pozytywny test po kilku dniach mocne płomienie pojechała do szpitala lekarz powiedział że duży krwiak i ciąża nie ma szans ma iść do domu i czekać aż się skończy... to był około 4 tydz plus 5 dni kazała jej pisać do mojej lekarki napisała co ma robić ta odrazu duphaston na 1 wizycie u niej pęcherzyk był i krwiak wielkości tego pęcherzyka na kolejnej wizycie krwiak obejmował już pęcherzyka z zarodkiem znów na kolejnej wizycie krwiak nie było ale serduszko za wolno bilo beta też za dużo nieprzyrastala. Kolejna wizyta około 9 tydz dmserduszko bilo jak powinno A dzidzia większa o 2 dni niż z im aktualnie jest 17 tyg po badaniach prenatalnych i wszystko ok także głowa do góryCześć
Przeczytałam cały wątek, chciałabym się z wami przywitać. Z dozą niepewności, bo sytuacja jest skomplikowana. OM 1.10. Pozytywny test 25.10. Beta HCG już nie pamiętam dokładnie ale coś koło 400. Dwa dni później 1300 więc wszystko na tamten moment było ok. Wizyta u lekarza z powodu bólu brzucha i mimo że poprzednia ciąża prawidłowa jedynie z cukrzycą ciążową na insulinie ( córka 3.5 lat) to miałam silne przeczucie, że coś jest nie tak i że lepiej się jeszcze nie cieszyć. Wizyta u lekarza 4.11- widoczny pęcherzyk w macicy. Nic lekarki nie niepokoiło. Po wizycie plamienie (myślałam, że z powodu cytologi) ale utrzymywało się 4 dni. Może nie jakieś duże ale przy każdym podcieraniu widoczne. Lekarka kazała powtórzyć betę. I niestety okazało się, że przyrost jest zbyt mały. Jednak lekarka przepisała duphaston i kazała spokojnie czekać, bo rośnie a nie spada. Nie wytrzymałam i po dwóch dniach zrobiłam ponownie betę. Przyrost na poziomie 14% więc bardzo kiepsko. Plamienia ustały. Umówiłam się na wizytę z myślą że albo już jest po wszystkim albo że dostanę tabletkę lub skierowanie. 15.11 wizyta, USG i okazuje się że według USG wszystko rozwija się prawidłowo. Pęcherzyk urósł jak powinien, pokazał się pęcherzyk żółtkowy. Lekarka kazała dalej brać duphaston i absolutnie nie robić już bety bo dla niej USG jest wiarygodniejszym źródłem. L4 i odpoczynek. Teraz wizyta dopiero 2.12.
Staram się być spokojna ale wiadomo jak jest. Im bliżej wizyty tym gorzej czuje się psychicznie.
Momentami pobolewa mnie brzuch, latam do toalety sprawdzać czy nie plamie, każda wizyta w toalecie to jakiś stres. Zdaje sobie sprawę że niski przyrost bety nie wróży dobrze. Ale nadzieja umiera ostatnia.