reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2020r

reklama
Ja już jestem po jednym porodzie, to skurcze rozpoznam raczej 👍👍 tylko wtedy u mnie akcja zaczęła się właśnie od skurczy, odejście wód i czopa to dla mnie obcy temat 😀
Mi wody odeszły przy porodzie a dokładniej przebili pecherz. Co do czopu to kilka h przed porodem zauważyłam śluz z krwią. Też nie wiem co to te dwie rzeczy🤣 co do czopu teraz to zdążyło mi się że Coś wypadło ale nie wiem czy to to. A że nadal chodzę to chyba nie to🤣
 
Przesyłam i ja zdjęcia mojego brzucha. Jeszcze wysoko, nie? Mi się nadal ciężko oddycha, mam zgagę, ale też latam ciągle do łazienki więc mam 3 w 1 😅
 

Załączniki

  • IMG_20200627_122840.jpg
    IMG_20200627_122840.jpg
    911,7 KB · Wyświetleń: 152
  • IMG_20200627_122849.jpg
    IMG_20200627_122849.jpg
    955,7 KB · Wyświetleń: 146
Dzisiaj to ja pomarudzę. Mam już dość ciąży :( wcześniej byłam zadowolona, bo chociaż wiadomo, że z brzuchem ciężko, kręgosłup boli, zgaga, to jednak to normalka i byłam szczęśliwa, że tak dobrze śpię w nocy. Ale chyba się już skończyło... Od kilku dni nie mogę za cholerę zasnąć bardzo długo bo mnie męczą skurcze naprzemiennie z ruchami, które też potrafią dać nieźle w kość, a Mały jest niestety najbardziej aktywny w nocy. Budzę się też dobrych parę razy do toalety, i wstaje jak zombie :( dla mnie sen jest mega ważny, jak się nie wyspie to jestem jak śnięta ryba. No i tak sobie myślę jak ja to potem przeżyje bo pewnie będzie tak samo albo i gorzej, tyle że przynajmniej będę miała już Dzidzię i wtedy takie poświęcenie nabiera nowego znaczenia, a teraz to mam po prostu dość 😔
Trzymaj się i nie daj się. Ja też mam juz coraz gorzej. W nocy nie mam siły wstać. Dzisiaj zakupy które robiłam na osadzie jeszcze tydzień temu na luzie, dzisiaj sprawiają mi juz trudność. Maz musiał mi pomagać wysiąść z samochodu. Tak jechaliśmy autem, bo nie dałabym juz rady. Tez juz mam takie ala skurcze na wieczór, co nie dają mi spać. Byle do środy a potem to chyba zacznę juz myśl podłogę na kolanach.😁
 
reklama
Do góry