reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

reklama
Ja już jestem po jednym porodzie, to skurcze rozpoznam raczej 👍👍 tylko wtedy u mnie akcja zaczęła się właśnie od skurczy, odejście wód i czopa to dla mnie obcy temat 😀
Mi wody odeszły przy porodzie a dokładniej przebili pecherz. Co do czopu to kilka h przed porodem zauważyłam śluz z krwią. Też nie wiem co to te dwie rzeczy🤣 co do czopu teraz to zdążyło mi się że Coś wypadło ale nie wiem czy to to. A że nadal chodzę to chyba nie to🤣
 
Przesyłam i ja zdjęcia mojego brzucha. Jeszcze wysoko, nie? Mi się nadal ciężko oddycha, mam zgagę, ale też latam ciągle do łazienki więc mam 3 w 1 😅
 

Załączniki

  • IMG_20200627_122840.jpg
    IMG_20200627_122840.jpg
    911,7 KB · Wyświetleń: 160
  • IMG_20200627_122849.jpg
    IMG_20200627_122849.jpg
    955,7 KB · Wyświetleń: 151
Dzisiaj to ja pomarudzę. Mam już dość ciąży :( wcześniej byłam zadowolona, bo chociaż wiadomo, że z brzuchem ciężko, kręgosłup boli, zgaga, to jednak to normalka i byłam szczęśliwa, że tak dobrze śpię w nocy. Ale chyba się już skończyło... Od kilku dni nie mogę za cholerę zasnąć bardzo długo bo mnie męczą skurcze naprzemiennie z ruchami, które też potrafią dać nieźle w kość, a Mały jest niestety najbardziej aktywny w nocy. Budzę się też dobrych parę razy do toalety, i wstaje jak zombie :( dla mnie sen jest mega ważny, jak się nie wyspie to jestem jak śnięta ryba. No i tak sobie myślę jak ja to potem przeżyje bo pewnie będzie tak samo albo i gorzej, tyle że przynajmniej będę miała już Dzidzię i wtedy takie poświęcenie nabiera nowego znaczenia, a teraz to mam po prostu dość 😔
Trzymaj się i nie daj się. Ja też mam juz coraz gorzej. W nocy nie mam siły wstać. Dzisiaj zakupy które robiłam na osadzie jeszcze tydzień temu na luzie, dzisiaj sprawiają mi juz trudność. Maz musiał mi pomagać wysiąść z samochodu. Tak jechaliśmy autem, bo nie dałabym juz rady. Tez juz mam takie ala skurcze na wieczór, co nie dają mi spać. Byle do środy a potem to chyba zacznę juz myśl podłogę na kolanach.😁
 
reklama
Do góry