ja tak mam co drugi dzien
hehe. lepiej sie juz czuje ale ostatnio tez mialam kryzys. smialam sie wlasnie do kolezanki, ktora tez jest w ciazy ale majowa mama bedzie, ze naobiecywala mi ze poczatek drugiego trymestru to tak pieknie bedzie, dodam, ze mialam ciezkie 4 tygodnie, miedzy 7 a 11 tygodniem piersi moje to byl jeden wielki bol i placz, wymiotowalam kilka razy dziennie, czulam sie jakbym miala caly czas kaca... wiec napisalam jej tak : mialam lśnić, pachnieć, piekna cera, przyplyw energii, samopoczucie niesamowite... porownam to do zwiazku z telenoweli z rzeczywistym zwiazkiem haha. moja twarz wyglada jakby jej nawet ciapacka burka miala juz nie pomoc, pod oczami mam since od niewyspania takie, ze wygladam jakby mi moj P. piescia przyozdobil, energii mam tyle, ze pojscie do toalety uwazam za szczegolne osiagniecie w swoim zyciu, wlosy mam przesuszone, na glowie piekna luszczyce, z ktora nic nie moge narazie zrobic, brzuch mi wystaje tak, ze chyba ciaza zmieszala mi sie z ciaza spozywcza i postanowily sie usadowic w obrebie moich ud i brzucha