Ale się rozpisałyście w ostatnich dniach
Witam nowe dziewczyny. Im więcej nas tym lepiej, bo różnie tu z liczebnością bywało.
Pisałyście o wózkach, fotelikach i łóżeczkach - ja jeszcze nawet nie szukam, nie czytam, po prostu jakoś się boję. Ubranek jeszcze też nawet nie oglądam nigdzie, ale wiem, że bratowa mi jakieś rzeczy odłożyła, bo ma kilkumiesięczne dziecko, więc coś tam na mnie czeka. Jedyny zakup, o którym myślę w tej chwili to o suszarce do ubrań
podobno przy dziecku szczególnie się przydaje. Któraś ma doświadczenie i poleca?
Co do igieł - nie mam zupełnie problemu, też codziennie mam zastrzyki z heparyny i dobrze to znoszę. Ale bardzo źle znoszę łykanie tabletek. Nawet najmniejszych. To jakaś normalnie fobia. Od razu zaciska mi się gardło. A codziennie mam ich 9 do połknięcia. Chłopak mówił, ze się przyzwyczaję, ale mam wrażenie, że psychika tak działa, że z dnia na dzień jest gorzej. Te większe muszę czymś gazowanym popić, wtedy jaaaaako taaaaako pójdzie. Więc jak widać, każda ma jakieś dziwactwa