reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2020r

reklama
Sytuacja mnie dobija jestem jedynaczką ale Tak się nie czuje.. Górę domu zrobiliśmy sobie sami po ślubie od wylewek których nie było po meble. Mąż wszystko zrobił sam. Nie zostawię tego za dużo pieniędzy włożone a przede wszystkim pracy mojego Męża po godzinach nocnych. Ojciec mój nawet drabiny nie potrzymał. Gdyby nie to że jednak szkoda tego tak zostawić to poszlibyśmy wynająć.

Mam tak chujowy dzień że tylko czekam co jeszcze... Na noc moja córka zaczęła wymiotować, jak ciężko mi się to zbierało z podłogi to ło matko
Jest w psychologii takie pojęcie, jak efekt utopionych kosztów. Człowiek tkwi w niekorzystnym położeniu z uwagi na koszty lub nakłady pracy jakie wcześniej poniósł. Niestety bardzo często jest to pułapka, w którą łatwo wpaść, np. tkwienie w związku bez perspektyw, ciągłe naprawianie starego samochodu, czy mieszkanie z rodzicami.
Może warto kiedyś na spokojnie się zastanowić ile nerwów Was to będzie kosztować, bo (nie oszukujmy się) z wiekiem rodzice będą coraz trudniejsi.

Mój bliski znajomy mieszka w domu teściów. Zrobił gruntowny remont, zamontował klimatyzacje w całym domu, załatwił dobry Internet, tv i media. I co? Teść każdego dnia daje mu odczuć, że nie jest u siebie. Nie może nawet zaparkować auta tak jak chce, żeby nie było awantury... Nie może przyciąć drzewa, które w zimie opada na drogę wyjazdową... I to się nie zmienia, tylko pogarsza już od 10 lat. Ale tak jak u Ciebie, cały czas ma w głowie pieniądze które zainwestował (i nadal inwestuje, bo w domu zawsze jest coś do zrobienia) i nie ma odwagi tego zostawić.
 
Monia dlatego ja od 19 roku zycia mieszkalam osobno... bo wiem co to znaczy z rodzicami :/ jeszcze przed slubem sie wyprowadzilismy na wynajete. Bylo bardzo ciezko ale przynajmniej spokojnie.
Podzielam twoje zdanie. Nigdy nie mieszkalam z zadną z mam, ale za to wychowywalam sie w domu gdzie na dole byli dziadkowie a na górze my. Jedna wielka pomylka. Młodzi powinni od począrku mieszkac osobno. Tez mieszkam osobno od 19 roku zycia.
Sytuacja mnie dobija jestem jedynaczką ale Tak się nie czuje.. Górę domu zrobiliśmy sobie sami po ślubie od wylewek których nie było po meble. Mąż wszystko zrobił sam. Nie zostawię tego za dużo pieniędzy włożone a przede wszystkim pracy mojego Męża po godzinach nocnych. Ojciec mój nawet drabiny nie potrzymał. Gdyby nie to że jednak szkoda tego tak zostawić to poszlibyśmy wynająć.

Mam tak chujowy dzień że tylko czekam co jeszcze... Na noc moja córka zaczęła wymiotować, jak ciężko mi się to zbierało z podłogi to ło matko
Wspolczuje, z doswiadczenia wiem, ze nawet system góra dół czasem nie prosperuje. Dom ma jednych wlascicieli i albo sie czlowiek z tym godzi i jakos zyje, albo mu ciezko. Sytuacja niezbyt ciekawa.
 
Zgadza sie detektor tetna tylko nie moglam sobie przypomniec nazwy [emoji23]

U mnie nie ma przygotowan. Ostatnio kiepsko znosze ciaze, duzo schudlam choc juz nie bardzo nawet bylo z czego i ciagle mnie zbiera na wymioty. Wiec swieta odpuszczam. Wigilia u mamy bedzie, przygotuje tylko uszka z pieczarkami zeby moje dzieci zjadly i upieke moze paszteciki z kapusta i jakies ciasto bo mama nie ma piekarnika. A reszta na spokojnie, nie pierwsze i nie ostatnie swieta, jeszcze sie w zyciu nastoje w kuchni przed wigilia tak jak we wczesniejszych latach :)
Kochana a w którym jesteś tyg że tak już było na detektorze słychać?
 
Melo dzis z moich wyliczen 9tc, z ostatniego usg 8+5. Z synkiem najmlodszym slyszalam od 9tc tez. Pierwszy raz probowalam wczoraj ale nie bylo tylko moje tetnice. Dzis chyba mialam farta bo bez zadnego problemu zlapalam. Dodatkowo mysle ze ulatwia to fakt ze jestem mega chuda i mam zero tkanki tluszczowej.
 
Melo dzis z moich wyliczen 9tc, z ostatniego usg 8+5. Z synkiem najmlodszym slyszalam od 9tc tez. Pierwszy raz probowalam wczoraj ale nie bylo tylko moje tetnice. Dzis chyba mialam farta bo bez zadnego problemu zlapalam. Dodatkowo mysle ze ulatwia to fakt ze jestem mega chuda i mam zero tkanki tluszczowej.
Też rozważam ale ja to jednak mam trochę tłuszczyku więc poczekam jeszcze :p
 
reklama
Cześć Dziewczyny. Jak tam u Was? Mi dzień zaczął się lepiej... Tfu tfu tfu
Niech tak zostanie. Nawet brzuch nie dokucza.
Jakie plany na dziś? Co na obiad?
 
Do góry