- Dołączył(a)
- 29 Październik 2019
- Postów
- 2 647
Tak, to jest szósty tydzień.Dziewczyny a jak liczycie tygodnie ciazy?
Jak mam 5t4d to jest to 6? Bo tak mi pokazuje aplikacja
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak, to jest szósty tydzień.Dziewczyny a jak liczycie tygodnie ciazy?
Jak mam 5t4d to jest to 6? Bo tak mi pokazuje aplikacja
No ale poronić mozna tez w domu i nikt tez orderu nie dostatnie za to ze sie w domu bylo i chuchalo i dmuchalo, a sie jednak nie udało. Wiadomo kazdy robi jak czuje, bo sam dobrze wie ile ma sil i jaką ma pracę. Jedna pojdzie szybciej, bo ma prace fizyczną i nie chce ryzykować, a inna spelni się pracując w ciąży ze swiadomoscią, ze nie szkodzi tym sobie ani dziecku. Nie ma jednej dobrej drogi dla wszystkich.A ja mam wyjebane na pracę, na wyniki, na oczekiwania względem mnie. Nikt mi nie podziękuję za jakiejkolwiek poświęcenie, za przychodzenie z gorączką, zapaleniem krtani a juz na pewno nie za przychodzenie w ciąży. Od kobiet się oczekuje jednocześnie bycia poświęconej pracy i rodzenia dzieci,bo przecież jestes kobietą. Zastanówcie się czy jak poronicie w trakcie pracy to szef wam podziękuję za poświęcenie dziecka dla jego firmy czy będzie miał pretensje że w ciąży jesteś i do pracy przychodzisz. Dostaniecie premie uznaniowa za poronienie?
Tak więc zero sentymentow, nie mój cyrk nie moje małpy, za to moje zdrowie, moja rodzina i mój dzidziuś.
I takiego podejscia wam dziewczyny życzę
Ja sie wzielam na sposob i bede podawa 6+3, bo nie umiem przegryzc ze to niby 7 a dla mnie jeszcze 6.Ja zawsze licze skonczone tygodnie, dla mnie 5+6 to nadal 5 tydz. 6+0 i tak dalej to szosty.
Dokladnie wszystko zalezy od modelu pracy. Jesli wazny jest tylko wynik i pracujesz pod stresem i głownie fizycznie, to nie ma się na co oglądać.Ja pracuję w handlu, stanowisko kierownika sklepu - praca stresująca, ciśnienie na wyniki zwłaszcza teraz w okresie świątecznym. Nie, nie siedzę za biurkiem. Rozkładam towar, przebudowy działów też robię i do tego odpowiadam za wszystko i wszystkich. Oświadczyłam pracownikom, że jestem na początku ciąży i nie będę pracować jak zawsze i proszę o wyrozumiałość. Mój przełożony jak się dowie też nie będzie zadowolony, ponieważ mam realizować plan wyciągnięcia sklepu na wyższe obroty itp. Ale stawiam na dziecko, rodzinę. Zawsze myślałam o innych i dlatego już 2 razy ciążę straciłam. Za nasze poświęcenie nie dostaniemy choćby orderu z ziemniaka. Może warto iść do jakiegoś doradcy prawnego ? Popytać, poszukać. Uwierz, że wyrzuty sumienia w moim przypadku po poronieniu były ogromne - depresja, myśli samobójcze. Więcej tego błędu nie zrobię. Jak tylko zobaczę serduszko na usg - od razu L4 choćbym miała na głowie stanąć.
Super postawa męza. Bardzo sie cieszę, ze tak przyjął tą nowinę. A co do wstawana po 4. Łącze sie z Tobą w bólu do tego mam zjazd energii w okolicach 13.Dzień dobry
Limonka ja budzę się codziennie równo 4:40. I już po spaniu... wieczorem tez padam ale za dnia tez mam zejścia ale w pierwszej ciąży było gorzej.
Powiedziałam wczoraj mężowi. Zatkało go. Jakby nie wiedział skąd się dzieci biorą. Ale na szczęście jego konsternacja trwała krótko, można powiedzieć, że był w szoku bo chwile później zaczął swoje wywody żebym była ostrożna, uważała co jem, zero nerwow, zakaz czytania internetu hehe No i radość ogromna już imię wybiera ... Boże te chłopy to takie dzieciaki...
Ja właśnie zbieram się do wyjścia, dziś mam całodniowe szkolenie :/ trzeba będzie jakoś przeżyć
Miłego dnia dla Was
A ja mam wyjebane na pracę, na wyniki, na oczekiwania względem mnie. Nikt mi nie podziękuję za jakiejkolwiek poświęcenie, za przychodzenie z gorączką, zapaleniem krtani a juz na pewno nie za przychodzenie w ciąży. Od kobiet się oczekuje jednocześnie bycia poświęconej pracy i rodzenia dzieci,bo przecież jestes kobietą. Zastanówcie się czy jak poronicie w trakcie pracy to szef wam podziękuję za poświęcenie dziecka dla jego firmy czy będzie miał pretensje że w ciąży jesteś i do pracy przychodzisz. Dostaniecie premie uznaniowa za poronienie?
Tak więc zero sentymentow, nie mój cyrk nie moje małpy, za to moje zdrowie, moja rodzina i mój dzidziuś.
I takiego podejscia wam dziewczyny życzę