Paulina.zen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2019
- Postów
- 1 838
Co nie ale czekam aż sie przy mnie będzie zachwycać Stasiem wtedy ja zgasze uwielbiam to po prostu w ludziach , uwielbiamJa pierdole
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Co nie ale czekam aż sie przy mnie będzie zachwycać Stasiem wtedy ja zgasze uwielbiam to po prostu w ludziach , uwielbiamJa pierdole
No masz.. a Antek miał być Stasiem albo Jasiem prawie do ostatniej chwili, ale ostatecznie odpuściliśmy bo mieliśmy dylemat po którym dziadku imię wybrać i wybraliśmy dla sprawiedliwości inne imię starodawne imiona wracają do mody!Ależ Wam współczuje Dziewczyny. Ja tez kiedyś bardzo przejmowałam się tym co ludzie powiedzą. Ale kiedyś coś we mnie pękło i przestałam . To ja i moja rodzina maja być szczęśliwi nie inni dookoła
Ostatnio córka przyszła do mnie od swojej koleżanki i powiedziała ze mama - nasza znajoma - tej dziewczynki śmieje się ze chcemy dać na imię Stas i to takie starodawne i krzywdzimy dziecko , bo inne dzieci się będą z nich śmiać Ma córkę Jessice
Także ludziom się nie dogodzi choćby nie wiem co
Oj ja z Córką też zaszłam od razu po poronieniu i zabiegu łyżeczkowania. Każdy mi dogryzał i za plecami co chwilę słyszałam docinki od rodziny. A o dziwo znajomi jak się dowiadywali to byli szczerze pozytywnie nastawieni. Nie przejmuj się. To Wasze życie i nikt go za Was nie przeżyje. Dobrze, że udało Wam się tak szybko. Są różne opinie, jednak ja od niejednego lekarza słyszałam że macica jest odpowiednio przygotowana po poronieniu i "czysta", dlatego nawet dobrze jest starania zacząć od razu.Mam tak samo, też nie mówimy bo ja w sumie zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu po poronieniu i już słyszę te wszystkie przykre słowa...
Ja uwielbiam takie starodawne są najpiękniejszeNo masz.. a Antek miał być Stasiem albo Jasiem prawie do ostatniej chwili, ale ostatecznie odpuściliśmy bo mieliśmy dylemat po którym dziadku imię wybrać i wybraliśmy dla sprawiedliwości inne imię starodawne imiona wracają do mody!
Az tak!! Wpierw ich zatkalo, potem siostra pogratulowala, wypytala o wszystko a nastepnie ja zapytalam o swieta. Jej naburmuszony maz powiedzial ze nas nie chce widziec bo swieta sa rodzinne i skupia sie wylacznie na rodzicach. Wiec ja z grzecznosci wtracilam fakt, ze dobrze iz jego brat uwazany jest za czlonka rodziny i przy wigilijnym stole zasiadzie.Jeeeezusie aż tak ?????
No taką osobą jest moja mama. Od zawsze musiałam bardzo zabiegać o jej jakąkolwiek uwagę. Gdy w końcu zrozumiałam jaką krzywdę mi robi swoim zachowaniem, odcięłam swoje decyzje od jej zdania. Nie mogę w żaden sposób na nią liczyć, ale dzięki temu że to zrozumiałam mniej boli jak się kolejny raz zawiodę.no łatwo powiedzieć Nie słuchaj. Wiem o tym, podświadomie gdzieś te nieprzychylne słowa. po głowie się kolaczą. A z d rugiej strony tłumacze sobie, że nikt za mnie mojego życia nie przeżyje. Ze nie powinnam, a. wręcz zabraniam samej sobie, przejmować się. ludźmi którzy mnie nie wspierają, nie obdarowuja dobrym słowem. Może to jest megaegoizm, może to jest przesadna asertywność, ale cóż wyzbyłam się z mojego życia ludzi, których uważałam za wampiry energetyczne, którzy podcinali mi skrzydła, którym przeszkadzała moja radość. Można sobie pomyśleć Ale jak to? To takie życie jak w dżemie, nie realne.
Ale to nie prawda. Bo na codzień spotykam ludzi którzy odbierają mi siły ale są to przelotne znajomości, albo takie których nie mogę zakończyć (patrz: rodzina). Więc to że mam grupkę ludzi którzy zawsze mnie wspierają, inspirują to tak naprawdę rownowaga do tej reszty.
I wam dziewczyny radzę to samo. Zróbcie listę znajomych, pomyślcie z kim nie chcecie się spotykać, bo zaraza was swoimi problemami, obarcza nimi, przerzuca odpowiedzialność za swoje życie na was, komu przeszkadza wasza radość, szczęście, kto wam zazdrości, kto kracze źle rzeczy. I skreslcie tych ludzi ze swojego życia (BO MACIE JE TYLKO JEDNO) albo ograniczcie kontakty do minimum.
Trzeba dbać o tych których się kocha i którzy kochają nas. Tylko tyle i aż tyle.
Ja mam ojca-wampira energetycznego. Rozmawiam z nim o pogodzie, psach itp. żadnych istotnych dla mnie tematów. I niczego już nie oczekuję od moich rodziców. Więc i mnie nie zawodzą. Wystarczy że są. Bo wiem że nie są nieśmiertelni.No taką osobą jest moja mama. Od zawsze musiałam bardzo zabiegać o jej jakąkolwiek uwagę. Gdy w końcu zrozumiałam jaką krzywdę mi robi swoim zachowaniem, odcięłam swoje decyzje od jej zdania. Nie mogę w żaden sposób na nią liczyć, ale dzięki temu że to zrozumiałam mniej boli jak się kolejny raz zawiodę.