reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2020r

A ja otwarcie powiedziałam w pracy ze jestem w ciąży, nie chce mi się pracować, nie muszę, idę na L4. Akurat moja praca jest taka że każdy by tak zrobił na moim. miejscu i nikt by nie mial moralnych dylematów siedzieć w pracy czy w domu :)
 
reklama
A ja otwarcie powiedziałam w pracy ze jestem w ciąży, nie chce mi się pracować, nie muszę, idę na L4. Akurat moja praca jest taka że każdy by tak zrobił na moim. miejscu i nikt by nie mial moralnych dylematów siedzieć w pracy czy w domu :)
Ja jak tylko będę pewna od razu ide na L4 i w ogóle nie będę się przejmować
 
A ja wam powiem, że się w... ostatnio w pracyna koleżanki. Grubo już po 40 stce rodziły nie raz i cbyba zapomniały jak to jest. W pracy nie wiedzą o ciąży. Wywiązała się jakaś gatka o dziewczynie, która dość szybko poszła ma l4. Te zaczęły ją krytykować" ciąża to nie choroba" " wymyśla" " robić jej się nie chce" itp... myślałam, że wybuchnie fakt, że pierwszą ciążę miałam bez objawową, ale ta jest od początku męcząca i ciężko mi się funkcjonuje.... co za wstrętne baby no.... poza tym to my jesteśmy odpowiedzialne za nasze dzieciątko i nikt nie powinien krytykować pójścia na l4.....
Tak najlepsze są kobiety które same są matkami ale już zapomniały jak to być w ciąży, ja akurat chodziłam do pracy bo nie ukrywam, że lubie ją bardzo, a siedzenie w domu to dla mnie największa kara - (ale!) absolutnie nie uważam, że jak ktoś idzie na l4 to jest leń śmierdzący i nie chce mu się pracować, bo po 1. ja sie w ciązy czułam dobrze, ale wiem, że duża część kobiet ma wymioty, nudności, bóle brzucha, ospałość. Po 2. no takie kobieta w ciąży ma prawo czy innym się to podoba czy nie i to jej czas na to żeby odpoczywać, relaksować sie i spędzać czas na przyjemnościach jeśli ma ochotę :)
 
Dziewczyny! Utworzyłam grupę na FB - LIPCOWE MAMY 2020. Zapraszam. W poprzedniej ciąży byłam na takiej grupie listopadowych mamusiek 2014 i do tej pory mamy kontakt i znamy się super. Nawet z niektórymi udało się spotkać choć jesteśmy rozsiane po całym świecie. Grupa jest prywatna. Nikt nie będzie wiedział, że do niej należycie. Nie można też wykorzystywać żadnych informacji ani zdjęć,na zewnątrz. Potem stworzę jakiś regulamin w wolnej chwili.
 
Dziewczyny! Utworzyłam grupę na FB - LIPCOWE MAMY 2020. Zapraszam. W poprzedniej ciąży byłam na takiej grupie listopadowych mamusiek 2014 i do tej pory mamy kontakt i znamy się super. Nawet z niektórymi udało się spotkać choć jesteśmy rozsiane po całym świecie. Grupa jest prywatna. Nikt nie będzie wiedział, że do niej należycie. Nie można też wykorzystywać żadnych informacji ani zdjęć,na zewnątrz. Potem stworzę jakiś regulamin w wolnej chwili.
Jest juz grupa na FB Kilkanascue stron wstecz jest opisane co i jak :) ;)
 
Dziewczyny! Utworzyłam grupę na FB - LIPCOWE MAMY 2020. Zapraszam. W poprzedniej ciąży byłam na takiej grupie listopadowych mamusiek 2014 i do tej pory mamy kontakt i znamy się super. Nawet z niektórymi udało się spotkać choć jesteśmy rozsiane po całym świecie. Grupa jest prywatna. Nikt nie będzie wiedział, że do niej należycie. Nie można też wykorzystywać żadnych informacji ani zdjęć,na zewnątrz. Potem stworzę jakiś regulamin w wolnej chwili.
Równiez jestem na takiej grupie z grudnia 2018, małej kamelarnej i super przyjaźnie się z tego wywiązały, na takiej dużej też jestem, ale to nie to samo, wszechobecny hejt, plotkowanie.. itd :)
 
A ja otwarcie powiedziałam w pracy ze jestem w ciąży, nie chce mi się pracować, nie muszę, idę na L4. Akurat moja praca jest taka że każdy by tak zrobił na moim. miejscu i nikt by nie mial moralnych dylematów siedzieć w pracy czy w domu :)
Ja mam "pracę za biurkiem", którą lubię i planuje pracować najdłużej jak się da. Jeśli twoja praca związana jest z wysiłkiem fizycznym albo w szkodliwych warunkach to też bym się nie zastanawiała 😀
 
Ciezko nadrobic wiec poodpowiadam wam bez cytatow to co pamietam :) czyli niewiele [emoji23]

Co do zlych przeczuc... ja takie mam. Tzn nie czuje ich jako zle, poprostu mam swiadomosc ze mam tylko 30% szans na to ze ciaza sie rozwinie i 70% na to ze znow poronie. Jesli mam byc szczera to mysle ze sie jednak nie rozwinie znow tym razem. Ale zachowuje spokoj, 28.11 bedzie usg, bedzie to jakos 6+5 i moze beda juz w stanie to oszacowac. U mnie jest psychicznie o tyle latwiej ze mam juz 3 dzieci, czuje sie spalniona jako mama a ta ciaza jest wpadka. No i przeszlam juz tyle poronien ze wiem co i jak... wiec na ten moment na codzien troche wypieram mysl o ciazy, tobie wszystko tak jak do tej pory, nie mysle o tym, skupiam sie na moim 7 miesieczniaku i cierpliwie czekam na rozwoj wydarzen. W moim przypadku prawda jest taka ze co sie nie wydarzy to nie bedzie zbyt ciekawie :( wiec troszke mam taka patowa sytuacje.

Co do pracy. Pracowalam jako masazystka ale juz minelo kilka lat bez pracy. Powodem byly ciagle starania i zachodzenia w ciaze, wszystkie ciaze byly zagrozone wiec w ich trakcie praca odpadala w dodatku to jest przeciez praca fizyczna, a pomiedzy ciazami tez jakos szczegolnie nie mialam czasu do pracy wrocic bo zaraz bylam w kolejnej ciazy. Lubie swoja prace, nawet bardzo ale pewnie nie szybko do niej wroce o ile kiedykolwiek. W przyszlym roku wracamy do Polski, prawdopodobnie na wies (mamy upatrzony dom do kupna, jestesmy w trakcie sprawdzania wszystkiego) i wtedy nie bede miala nawet mozliwosci znalezc pracy w zawodzie w okolicy.
Moj maz ma dom rodzinny na wsi, ja swoj w miescie. Obecnie mieszkamy u mnie ale na weekendy wyrywamy sie na wies aby odpoczac od miejskiego zbielku (choc nasza miescina jest dosc mala)
 
reklama
Do góry