karolaka88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Maj 2020
- Postów
- 424
Dokladnie, bo jak juz to juz, a nie zaraz, za chwile, potemNo ja mimo Twoich kopniaków w tylek Martitta niestety poległam. Dla mnie proza życia jest mega ćwiczeniem zakupki, sprzątanko , wyjazdy, spacerki z pieskiem i gdybym miala ćwiczyć to bym padła na twarz. Staram się nie robić drzemek za dnia bo kiepsko sypiam w nocy. Miednica mi strzela ostatnio w nocy matko boska....
Jestem aktywna ale w inny sposób można powiedzieć a skłony faktycznie czasem też mam obawę ze miażdżę małą, ale nie potrafię odmówić sobie podniesienia z ziemii paprocha, papierów, śmieci eh.... No taka juz jestem Maz mnie tylko goni za to ze mam zostawić on zrobi, ale on zrobi zaraz, a ja musze juz
Co do cwiczen to ja nawet nie probowalam sie motywowac Maly sie urodzi to bede miala gimnastyki pod dostatkiem