reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
Mamy pojedynczą sale, na rączki biorę tylko na karmienie i przewijanie, wiszę na jej łóżeczku bo siedzieć na krześle już nie daje rady. Podłączyli kolejną kroplówkę na 10 godzin. Wyniki krwi i moczu ok. Czekamy tylko na kupę do badania, w nocy były 3 teraz nie ma ani jednej. Zwymiotowała w szpitalu tylko raz. Waga jest nie miarodajna bo teraz ważą ja w ciuszkach, rożku i pieluszcze (3350) a rano na golaska (2870).
 
Hej hej. Wyszłam dzisiaj ze szpitala. Rozwarcie cały czas w miejscu 2cm szyjka się skróciła skurcze co jakiś czas na ktg się piszą. Mam przyjechać aż wszystko samo się rozkręci bo do terminu zostało12 dni i oni nie chcieli tego przyśpieszać. Po tym pobycie w szpitalu czuję się taka wyczerpana i bez sił. Z dzieckiem wszystko wporządku mam dużo wód płodowych. We wtorek mam do szpitala na ktg. Ogólnie położne i lekarze w szpitalu ok bardzo mili na temat szpitalnego jedzenia nie będę się wypowiadać bo na sam widok miałam odruch wymiotny. Także dalej czekamy.

Jeszcze troszeczkę ! Najważniejsze że z malenstwem wszystko ok - ono teraz zadecyduje kiedy zechce przyjść na świat ale jak bliżej niż dalej ;)
A tak z ciekawości to prróbowałaś rozkręcić akcje jakimiś naturalnymi sposobami? Np. spacer, schody itp.?
 
Jeszcze troszeczkę ! Najważniejsze że z malenstwem wszystko ok - ono teraz zadecyduje kiedy zechce przyjść na świat ale jak bliżej niż dalej ;)
A tak z ciekawości to prróbowałaś rozkręcić akcje jakimiś naturalnymi sposobami? Np. spacer, schody itp.?
Tak próbowałam i przysiady wszystko robiłam co mogłam. Tylko że położna powiedziała że dopuki nie ma typowej akcji porodowej to to i tak nic nie da że te różne ćwiczenia pomagają w trakcie porodu. Pytałam też o oxy ale ona mówi że lepiej jak to samo się rozkręci bo wtedy poród jest mniej bolesny a jak wywołują to bardziej boli i że to dziecko dyktuje kiedy chce wyjść i nie ma co na siłę.
 
Hejka to gratuluję :) wpadaj na marcowe mamy 2020 ;) tym razem napewno damy radę!!!
Hej, ale super że ktoś mnie tu jeszcze pamięta :-) kilka razy sobie tutaj do Was zajrzałam, zawłaszcza teraz na finiszu jak sobie radzicie. Ale widzę że jesteście silne Babki i dajecie rade. Jejku juz niedługo wszystkie będziecie tulić maleństwa. Cudownie!
U mnie wszystko dobrze, a nawet lepiej niż dobrze. Jeśli pójdzie dobrze to w marcu 2020 tez będę tulić swoje maleństwo. Od tygodnia wiem że jestem w ciąży - jutro 5t+0d. Cieszę się bardzo i jestem pozytywnie nastawiona że tym razem skończy się szczęśliwie.
Życze Wam jak najlżejszych porodów i żeby pogoda Wam trochę odpuściła na końcówce :-)
Polecam marzec na rodzenie [emoji846]

Fajnie, że się do nas odzywacie[emoji4]
 
Tak próbowałam i przysiady wszystko robiłam co mogłam. Tylko że położna powiedziała że dopuki nie ma typowej akcji porodowej to to i tak nic nie da że te różne ćwiczenia pomagają w trakcie porodu. Pytałam też o oxy ale ona mówi że lepiej jak to samo się rozkręci bo wtedy poród jest mniej bolesny a jak wywołują to bardziej boli i że to dziecko dyktuje kiedy chce wyjść i nie ma co na siłę.
Myślę że dobrze mówi położna. Niech natura zadecyduje kiedy się to wszystko ma wydarzyć :)
Podejrzewam że teraz takie wyczekiwanie jak na igłach jest ciężkie ale no cóż...
Trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo :) oby było w miarę szybko i bezboleśnie :* ... I dawaj znać :))
 
Teraz na forum czas stresów, radości i trosk, aż się wszystkie szczęśliwe rozpakujemy. :)

To czekanie na to „kiedy się zacznie” chyba teraz najwięcej zaprząta mi głowę. Cieszę się, że w poniedziałek będę się widzieć z moim lekarzem, to może będę wiedzieć coś więcej.

Dzisiaj...a raczej wczoraj, zaliczyłam jeszcze sesję brzuszkową. [emoji4] W sumie to ciągle się zastanawiałam/bałam czy nie urodzę do tego czasu, ale Aleksandrowi nie śpieszno na świat. [emoji28]
Plan na niedzielę to chill u rodziców. Mała się wyszaleje bo będzie miała na ogrodzie plac zabaw i basen do dyspozycji, a do tego towarzystwo kuzynek.

Swoją drogą to nie chcę zapeszać, ale córcia chyba w końcu ogarnęła nocnik! [emoji85] Od tygodnia u Nas w domu były wieczne awantury i latanie na mopie bo mała za nic w świecie nie chciała siadać na nocnik, a ja jej nie pozwalam nosić pampersa po domu.
Tak samo jak u dziewczyn powyżej- mówiła że siku robi się do nocnika, a robiła... obok, albo tam gdzie stała. Dzisiaj też trochę pomarudziła, raz się zsikała, a potem szok! - sama poszła do łazienki na nocnik i zrobiła siku. Totalnie jej się przestawiło, mówiła, że nocnik jest super i ani razu więcej się nie posikała - zawsze wiedziała, że trzeba do łazienki. [emoji1377] Oby ta nauka się jej przyswoiła i nocnik stał stałym elementem dnia. [emoji28]
Jedynie na spanie czy do auta zakładam jej pampersa, ale cieszę się, że się nie ugięłam przy jej krzykach i byłam konsekwentna w tym, że w domu używa nocnika.
 
Dziewczyny miło się dowiedzieć co u was słychać [emoji16] onażmijeczka to twój wątek mnie zainteresował i zaczęłam stale tu zaglądać... ukmama netka was tez pamiętam [emoji4] pozdrawiam i dawajcie znać co u was. Ja zaraz wstaję i szykuję sie na szpital. Trudno mi uwierzyć że TO juz jutro[emoji85]
 
Teraz na forum czas stresów, radości i trosk, aż się wszystkie szczęśliwe rozpakujemy. :)

To czekanie na to „kiedy się zacznie” chyba teraz najwięcej zaprząta mi głowę. Cieszę się, że w poniedziałek będę się widzieć z moim lekarzem, to może będę wiedzieć coś więcej.

Dzisiaj...a raczej wczoraj, zaliczyłam jeszcze sesję brzuszkową. [emoji4] W sumie to ciągle się zastanawiałam/bałam czy nie urodzę do tego czasu, ale Aleksandrowi nie śpieszno na świat. [emoji28]
Plan na niedzielę to chill u rodziców. Mała się wyszaleje bo będzie miała na ogrodzie plac zabaw i basen do dyspozycji, a do tego towarzystwo kuzynek.

Swoją drogą to nie chcę zapeszać, ale córcia chyba w końcu ogarnęła nocnik! [emoji85] Od tygodnia u Nas w domu były wieczne awantury i latanie na mopie bo mała za nic w świecie nie chciała siadać na nocnik, a ja jej nie pozwalam nosić pampersa po domu.
Tak samo jak u dziewczyn powyżej- mówiła że siku robi się do nocnika, a robiła... obok, albo tam gdzie stała. Dzisiaj też trochę pomarudziła, raz się zsikała, a potem szok! - sama poszła do łazienki na nocnik i zrobiła siku. Totalnie jej się przestawiło, mówiła, że nocnik jest super i ani razu więcej się nie posikała - zawsze wiedziała, że trzeba do łazienki. [emoji1377] Oby ta nauka się jej przyswoiła i nocnik stał stałym elementem dnia. [emoji28]
Jedynie na spanie czy do auta zakładam jej pampersa, ale cieszę się, że się nie ugięłam przy jej krzykach i byłam konsekwentna w tym, że w domu używa nocnika.
I jak tam udała się sesja? :) Masz jakieś foteczki do pochwalenia się ? :)
 
reklama
Teraz na forum czas stresów, radości i trosk, aż się wszystkie szczęśliwe rozpakujemy. :)

To czekanie na to „kiedy się zacznie” chyba teraz najwięcej zaprząta mi głowę. Cieszę się, że w poniedziałek będę się widzieć z moim lekarzem, to może będę wiedzieć coś więcej.

Dzisiaj...a raczej wczoraj, zaliczyłam jeszcze sesję brzuszkową. [emoji4] W sumie to ciągle się zastanawiałam/bałam czy nie urodzę do tego czasu, ale Aleksandrowi nie śpieszno na świat. [emoji28]
Plan na niedzielę to chill u rodziców. Mała się wyszaleje bo będzie miała na ogrodzie plac zabaw i basen do dyspozycji, a do tego towarzystwo kuzynek.

Swoją drogą to nie chcę zapeszać, ale córcia chyba w końcu ogarnęła nocnik! [emoji85] Od tygodnia u Nas w domu były wieczne awantury i latanie na mopie bo mała za nic w świecie nie chciała siadać na nocnik, a ja jej nie pozwalam nosić pampersa po domu.
Tak samo jak u dziewczyn powyżej- mówiła że siku robi się do nocnika, a robiła... obok, albo tam gdzie stała. Dzisiaj też trochę pomarudziła, raz się zsikała, a potem szok! - sama poszła do łazienki na nocnik i zrobiła siku. Totalnie jej się przestawiło, mówiła, że nocnik jest super i ani razu więcej się nie posikała - zawsze wiedziała, że trzeba do łazienki. [emoji1377] Oby ta nauka się jej przyswoiła i nocnik stał stałym elementem dnia. [emoji28]
Jedynie na spanie czy do auta zakładam jej pampersa, ale cieszę się, że się nie ugięłam przy jej krzykach i byłam konsekwentna w tym, że w domu używa nocnika.

Super. Gratulacje dla córci! U nas było dokładnie tak samo. Z nienacka nas wzięła. Nagle jak nie było nikogo w pokoju to przyszła z pełnym nocnikiem pochwalić się że zrobiła. Wiadomo że od tego czasu jakieś pojedyncze wpadki były ale jestem mega z niej dumna. Jutro miną dwa miesiące bez pampersa. Jedynie na noc jeszcze zakładam. Balismy się też o jazde z autem ale zawsze woła że chce siku i trzyma dzielnie aż się zatrzymamy w odpowiednim miejscu. Za to w terenie tylko na trawie... Najgorzej w jakimś centrum handlowym bo w WC nie zrobi i trzeba wychodzić i szukać trawy ;)

Dziewczyny miło się dowiedzieć co u was słychać [emoji16] onażmijeczka to twój wątek mnie zainteresował i zaczęłam stale tu zaglądać... ukmama netka was tez pamiętam [emoji4] pozdrawiam i dawajcie znać co u was. Ja zaraz wstaję i szykuję sie na szpital. Trudno mi uwierzyć że TO juz jutro[emoji85]

Powodzenia! Kciuki mocne zaciśnięte!
 
Do góry