Krzywa cukrowa... Coś okropnego
Az mnie mdli na samą myśl. Robiłam w zeszłym tygodniu, kupiłam o smaku cytrynowym, bo miała być bardziej znośna... W takim razie nie wyobrażam sobie, jak niedobra musi być ta zwykła, bezsmakowa. Mimo że słodkie uwielbiam, czekoladę szczególnie, to ostatniego łyka gluzkozy cytrynowej myślałam, że już nie przełknę. Ble. Całe szczęście wyniki mam dobre, bo bałam się, że będę musiała stosować dietę, wyeliminować kompletnie słodkie i... kilka razy dziennie kłuć się w palce, co było dla mnie też dość nieprzyjemne.
Hmm... A tak właściwie... Bartosz, Bartek, Bartuś... Co myślicie? Czy Robert ciekawsze?
Myślałam, że wybór imienia będzie łatwiejszym zadaniem.