To świadczy o tym że nie ma co jeszcze liczyć ruchów i wpadać w panikę jeśli nie poczujemy nic kilka godzin. Maluszek się rusza ale jest tak ułożony że często nie odczuwasz. U mnie pewnie też tak jest bo czuje raz na jakiś czas. Tak więc póki nie ma porządnych kopniakow to nie przywiązuje tak do tego wagi. Ale u mnie to dopiero od ponad dwóch tygodni, wcześniej też kanapa mnie wciągnęła[emoji1787]To u Was szykują się rotacje w pokojach[emoji1] my mamy mieszkanie piętrowe, na dole kuchnia salon łazienka i dwa pokoje dziecięce (zajęte[emoji16]) z salonu uda schody do góry gdzie mamy bardzo duża sypialnię otwarta w formie artresoli czy jak to się nazywa, tu jeszcze jedna łazienkę, schowek z zapasami i jeden pokój, moja docelowa garderoba, bo bez okna jest. Tak więc maluszek najpierw będzie miał u nas kącik a potem jak podrosnie to chyba do brata pójdzie[emoji6]Wow to dopiero przeżycie, jeszcze w ciąży. Dla zwykłego człowieka nie siedzącego w branży medycznej to napewno pozostawia przykre wspomnienia. Przy mnie jeszcze nikt nie umarł. Ja też będę miała w Walentynki połówkowe [emoji1]