Oj weryfikuje czasem w okrutny sposób. Mój syn też nietolerancja bmk do tego highneed. Miał takie kolki i jazdy,że nie spał w dzień wcale, darł się praktycznie non stop. Moja mama mi kiedyś powiedziała,że nie wie jak ja mogę tak funkcjonować i ona by psychicznie nie wytrzymała. Schudłam 20kg, prawie nic nie mogłam jeść, bo po wszystkim było źle. I jak Ty sobie wyobrażasz życie z takim dzieckiem? Przecież musiałam się zająć córką,ona też mnie potrzebowała. Musiałam gotować obiady, zadbać o dom, zaprowadzać ja do przedszkola - w wózku syn nie chciał leżeć. Od razu płakał. Tak, zdarzało mi się sikać z dzieckiem zamotanym na mnie. I nie był to dla mnie jakiś problem, jeśli mogłam przez chwilę pobyć w ciszy bez jego wrzasków, to z tego korzystałam, byłabym idiotką, gdybym tego nie robiła. Z reszta on tego snu też potrzebował. Naprawdę nie wszystko jest czarno-białe. I macierzynstwo nie jest łatwe,piękne i pachnące. Nie raz miałam ochotę wziąć rozbieg i uderzyć głową w ścianę z bezsilności i zmeczenia.