Nadrabiam kilka ostatnich dni, bo jakoś nie było czasu zajrzeć :-)
Gratuluję wszystkich udanych wizyt i bijących serduszek [emoji173]
Co do mdłości, to u mnie w ostatnich dniach trochę lepiej.
Co do NFZ to śmieszą mnie te wszystkie wytyczne ministerstwa dotyczące praw kobiet w ciąży. Wyobraźcie sobie, że obdzwoniłam wszystkie 7 przychodni, które mają kontrakt z NFZ w moim mieście i dowiedziałam się, że nie na szans abym dostała się na konsultację w grudniu czy styczniu, jedna miła Pani chciała zapisać mnie na pierwszy wolny termin w marcu [emoji23][emoji23][emoji23] A w ogóle to nie powinnam się dziwić bo zapisy na ten rok skończyły się w lipcu... Ja sobie poradzę, i tak będę prowadziła ciążę prywatnie, chciałam mieć lekarza na NFZ po skierowania na badania, a tak za wszystko trzeba będzie zapłacić. Trudno, ale co ma zrobić bezrobotna mama, studentka, jak konsultacje proponują w połowie ciąży... Ten nasz NFZ to jedna wielka porażka [emoji23]