HaTo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Listopad 2018
- Postów
- 2 436
pol roku [emoji33] tylko [emoji2957]Hehe, no tak. Juz do konca zycia bedziemy swirowac [emoji6]
Ja to nawet zastanawialam sie nad jakas pomoca psyhologiczna bo w pierwszym roku nie dawalam sobie rady ze strachem. Ok 3 roku zycia mi sie poprawilo i potrafie sie zdrzemac jak mala jest poza domem. Wczesniej siedzialam w pogotowiu caly czas.
Strasznie chciałabym zwalczyć takie poczucie i usamodzielnić siebie i dziecko jak najszybciej. Tym bardziej ze w domu tatuś będzie dużo siedział a ja szybko do pracy wracam. Ale jak wyjdzie?
Ale czym Cie beda faszerowac skoro wyniki sa ok? To wymyslili cos? Co za prostak z tego lekarza. Olej Go, szkoda slow w ogole.
Pomysl sobie „ty bucu i buraku niewychowany, zrobię to dla dziecka i siebie, ze nie zwyzywam cię tu na tym korytarzu”.. I wytrzymaj, jutro pewnie będzie dobrze. Mocno trzymam kciuki
Ennis, obraziłas się na nas?
A ja w nagrodę za prenatalne zaplanowałam sobie na weekend robienie porządków w wyprawkach od koleżanek. Teraz już mogę