reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Dopiero teraz znalazłam chwile żeby sie zameldować po wizycie ☺ Z maluszkiem wszystko jest ok, ale straszny uparciuch bo nie chciał w ogóle współpracować- miałam dwa podejścia do USG bo nie chciał się odwrócić. W związku z tym pani ginekolog nie miała możliwości podejrzeć płci. Za 2 tyg. mam wizytę u swojego lekarza to może wtedy się uda.
 
reklama
HaTo moja Julka jest bardzo samodzielna, a sama wrocilam do pracy jak miala 9 miesiecy. Mimo wszystko glowa inaczej wszystko przechodzila.

Wyjatkowa Marta, mysle ze z drugim bobo szybciej sie ogarne bo tez inaczej podchodze to tej ciazy. No ale jak to sie mowi, pozyjemy zobaczymy. Spokojnej nocy w szpitalu.
 
Lekarze to maja tupet. Pamietam jak wzięli mnie na wywołanie o 19. Siedzę sobie na porodówce, znikąd przychodzi jakiś lekarz, bada mnie i z tekstem "my tu nie lubimy nocnych porodow"... no ku... jakbym sobie sama wybrała...

Oby jak najkrócej w szpitalach! :)
 
@HaTo gratuluję, rośnijcie dalej zdrowo.
@Myslniczek, super, że z maluszkiem ok.
@Wyjątkowa Marta, trzymam kciuki aby wszystko było ok. Bardzo dobrze, że Cię zostawili na oddziale, niech sprawdzą i poobserwują dokładnie, a głupie uwagi lekarza olej, wszędzie pełno przemądrzałych buców i niestety w służbie zdrowia coraz więcej...
 
Rany, noc była słaba. Skurcze się rozhuśtały, ale dostałam magiczny czopek i od tamtej pory cisza, juz ponad piątą godzinę, wiec jak do „śniadania” będzie spokój to chcę wyjść. Prawie całą noc nie spałam. Oby do obchodu i do domku!
 
Rany, noc była słaba. Skurcze się rozhuśtały, ale dostałam magiczny czopek i od tamtej pory cisza, juz ponad piątą godzinę, wiec jak do „śniadania” będzie spokój to chcę wyjść. Prawie całą noc nie spałam. Oby do obchodu i do domku!
No w szpitalu noce raczej do przyjemnych nie należą. Też nigdy nie mogłam spać. A jak Ciebie jeszcze ból męczył to już w ogóle. W domku najlepiej. Może będzie już dobrze. Tego Ci życzę i trzymam mocno kciuki za Ciebie i Dzidziusia [emoji813]
 
reklama
Ojej nie było mnie chwilkę A tu tyle się działo.

Marta oby było już dobrze i na spokojnie wracaj do domu. Ja nie cierpię szpitali.

U mnie po wizycie wszystko dobrze. Miałam przez brzuch i dopochwowo bo dzidziuś uparcie nie chciał dac się zmierzyć. Prawdopodobnie dziewczynka :-)
Gratulacje [emoji813]
 
Do góry