reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Ajahis a czemu lekarz na te wymioty nic Ci nie dał? Torecan albo coś powinnas brać i tyle,po co to się tak mordować, odwodnisz się w końcu..
Ja znam dziewczyny, które rodziły sn nawet po dwóch CC i nie żałują:)
Kurcze,ale u nas ślisko [emoji85] jest tragicznie, chyba z 5 razy straciłam kontrolę nad autem,a jechalam chwilę, asfalt czarny, a ślisko jak diabli. Pełno wypadków, na chodnikach też szklanka. Uważajcie na siebie!
 
reklama
Co do porodu. To ja rodziłam naturalnie i choć nie wspominam najmilej, teraz tez planuje sn. Co do sn po cesarce to indywidualna sprawa, najlepiej przedyskutować to ze swoim ginekologiem bo oprocz nastawienia ciężarnej w grę wchodzi jeszcze odstęp od ostatniej cesarki, stan blizny itp. Ja po swoim porodzie ledwo chodziłam wiec nie ma reguły.
 
U mnie za pierwszym razem wolno działało znieczulenie. Za drugim znieczulal dwa razy. Mówiłam pielegniarce że czuje prawa noge ona na to żebym ja podniosła. Powiedziałam że nie podniose ale ja czuje A lewej nie czuje. Ona na to że tak ma być. Jak przyszedł mój lekarz przeciął brzuch A ja wrzasnelam to chyba ich wszystkich do pionu ustawilam:-( maszyny za mną zaczęły okropnie pikac dostalam cos 2 razy w zyle i mnie uspili. Ja podejrzewam ze poprostu spanikowalam bo juz sama nie potrafie stwierdzic co sie wtedy stalo. Ale na sama mysl ze mam przechodzic przez to jeszcze raz to wole 3 razy rodzic sn. Po cc nie mogę narzekać czułam się dobrze i szybko do sprawności wróciłam.
O ja cie, ale przeżycia... Współczuję. Na Twoim miejscu rozważyłabym sn ;) Po 2cc to teraz żadna sensacja. Niedawno w Żelaznej rodziła mama po 3 cc 8-) a to też chyba nie rekord. Są super grupy wsparcia z ogromną wiedzą. A jeśli jednak cc to mam nadzieję, że tym razem będzie bez takich atrakcji!!! :tak::tak:

@.jagódka masakra z tymi ulicami. Strasznie się boję gdy ostatnio jeżdżę, a nawet jak zostaję w domu to znów strach o męża by cało dojechał.
 
U mnie za pierwszym razem wolno działało znieczulenie. Za drugim znieczulal dwa razy. Mówiłam pielegniarce że czuje prawa noge ona na to żebym ja podniosła. Powiedziałam że nie podniose ale ja czuje A lewej nie czuje. Ona na to że tak ma być. Jak przyszedł mój lekarz przeciął brzuch A ja wrzasnelam to chyba ich wszystkich do pionu ustawilam:-( maszyny za mną zaczęły okropnie pikac dostalam cos 2 razy w zyle i mnie uspili. Ja podejrzewam ze poprostu spanikowalam bo juz sama nie potrafie stwierdzic co sie wtedy stalo. Ale na sama mysl ze mam przechodzic przez to jeszcze raz to wole 3 razy rodzic sn. Po cc nie mogę narzekać czułam się dobrze i szybko do sprawności wróciłam.

Współczuję [emoji33] taki czarny scenariusz. Nic dziwnego, ze się boisz...

Powodzenia na wizycie [emoji1696]

Ja cc wspominam całkiem dobrze ale byłam w szoku że to się dzieje, bo tak nagle zapadła decyzja o cięciu że nawet nie zdążyłam o tym pomyśleć. Pamiętam tylko szarpanie i że strasznie się trzęsłam z zimna jak mnie szyli i potem jak przewieźli na salę.

Mnie na stole zemdliło strasznie, prawie odleciałam. A to telepanie z zimna to klasyk. Podczas operacji wychłodzone sa wnętrzności. Mnie tak rzucało juz na cesarkowej zanim jeszcze odzyskałam czucie.
W sumie to mogłabym juz rodzic [emoji16]
 
Ajahis a czemu lekarz na te wymioty nic Ci nie dał? Torecan albo coś powinnas brać i tyle,po co to się tak mordować, odwodnisz się w końcu..
Ja znam dziewczyny, które rodziły sn nawet po dwóch CC i nie żałują:)
Kurcze,ale u nas ślisko [emoji85] jest tragicznie, chyba z 5 razy straciłam kontrolę nad autem,a jechalam chwilę, asfalt czarny, a ślisko jak diabli. Pełno wypadków, na chodnikach też szklanka. Uważajcie na siebie!
Być może dziś coś mi da ale raczej nie wykupie :-) we wcześniejszych ciazach miałam jakieś tabletki ale one nic nie pomogły:-(
 
reklama
Do góry