reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

[emoji1374] super dzięki za pocieszenie ze nie jestem jedyna , w piątek na wizycie się spytam czy jest
Coś co bym mogła brać na apetyt bo czuje ze moje ciało jest wymęczone tym nie jedzeniem, mięsa już chyba z 2 miesiące nie jadłam [emoji33][/QUOTE]
Daj znać jak się dowiesz co brać na ten brak apetytu. Niestety również 2mies nie potrafię jeść mięsa :(
 
reklama
Hej dziewczyny! Parę dni mnie nie było i teraz ciężko nadrobić, :tak:.Zastanawiam się nad poducha bo plecy dają się już we znaki, 11lat temu chyba takich nie było, albo ja byłam mlodsza:p. A twoja Wyjątkowa Marta wygląda super! Muszę zamówić. A mała moja miała uczulenie na pampersy i były inne chyba hagisy coś takiego. A włosów jeszcze nigdy nie farbowalam, chociaż jeden problem mniej:)Ja rodziłam SN i wspominam ok, (oprócz nacięcia krocza, bo u nas to jest niestety:() szybciutko doszłam do siebie. A teraz wiem, że musi być CC, bo rok temu miałam usuwane mięśniaki. CC też jakoś się bardziej boję, po operacji rok temu najgorsze były 2 tyg, potem już tylko lepiej:). Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za same dobre wieści ;);)
 
Doslownie moje mysli, mimo ze zdecydowalam juz ciagle mam w glowie ze moze tym razem bedzie ok. Pozatym chcialabym szybkp wrocic do biegania i w pazdzierniku pobiec polmaraton. Po cc moge zapomniec. Ale sn sie boje jak cholera.
Hej a teraz biegasz? Bo ja też z tych lubiących podreptac żeby główkę przewietrzyc:laugh2::tak:. Ja aktualnie nie biegam, tylko spacerki i jakieś ćwiczenia dla ciężarówek, ale bardzo mi tego brakuje. Ja jak miałam rok temu operacje mięśniakow cięcie takie jak CC, to w 6;)tyg zaczęłam spowrotem delikatnie truchtac i było ok, tylko że wtedy organizm nie był po ciąży;). Brakuje mi teraz tego smigania.... Pozdrawiam
 
Dziękuje ciagle se powtarzam ze jeszcze tylko 2 dni i w końcu znów zobaczymy dzidziusia i wszystkim się pochwalimy na jakimś portalu żeby przestali się pytać czy chora nie jestem bo taka blada [emoji23] a jak tam samo poczucie na drugiej wyspie ?



[emoji1374] super dzięki za pocieszenie ze nie jestem jedyna , w piątek na wizycie się spytam czy jest
Coś co bym mogła brać na apetyt bo czuje ze moje ciało jest wymęczone tym nie jedzeniem, mięsa już chyba z 2 miesiące nie jadłam [emoji33]
Ja nawet jak coś zjem to wszystko ładuje w Wc. Jestem strasznie przez to słaba. Czasem ciężko mi wejść po schodach na piętro ale tak było w poprzednich ciazach więc jestem dobrej myśli:-) Ty też bądź:-)
 
Cześć dziewczyny.
Widzę że zastanawiacie się nad sn po pierwszym cc . Też to przezywalam i nie wiedziałam jaką podjąć decyzję. Synuś podjął za mnie :-) był nieprawidłowo ułożony. Teraz podejrzewam że czeka mnie kolejna cc. I się panicznie boję:-( ale pociesza się że to jeszcze ponad pół roku :-).
Dzis mam wizytę o 17.45 pewnie z godzinę poślizgu będzie. A ja boję się czy dam radę dojechać. Do lekarza mam 90km trochę czekania i powrót. Pewnie muszę reklamowek na drogę nabrać.
 
Cześć dziewczyny.
Widzę że zastanawiacie się nad sn po pierwszym cc . Też to przezywalam i nie wiedziałam jaką podjąć decyzję. Synuś podjął za mnie :-) był nieprawidłowo ułożony. Teraz podejrzewam że czeka mnie kolejna cc. I się panicznie boję:-( ale pociesza się że to jeszcze ponad pół roku :-).
Dzis mam wizytę o 17.45 pewnie z godzinę poślizgu będzie. A ja boję się czy dam radę dojechać. Do lekarza mam 90km trochę czekania i powrót. Pewnie muszę reklamowek na drogę nabrać.

Kciuki za wizytę zaciśnięte [emoji4]
Dlaczego tak bardzo boisz się cc? Dla mnie w całym porodzie cc najgorsze było wkucie w kręgosłup i wyciąganie małego z brzucha, bo tak szarpali, ze myślałam, ze ze stołu spadnę [emoji23] a tak to luzik. Wiadomo, odzyskiwanie czucia w nogach to stres, pierwsze doby są bolesne ale jakoś się nie boję. Będzie dobrze [emoji4]
 
Kciuki za wizytę zaciśnięte [emoji4]
Dlaczego tak bardzo boisz się cc? Dla mnie w całym porodzie cc najgorsze było wkucie w kręgosłup i wyciąganie małego z brzucha, bo tak szarpali, ze myślałam, ze ze stołu spadnę [emoji23] a tak to luzik. Wiadomo, odzyskiwanie czucia w nogach to stres, pierwsze doby są bolesne ale jakoś się nie boję. Będzie dobrze [emoji4]
U mnie za pierwszym razem wolno działało znieczulenie. Za drugim znieczulal dwa razy. Mówiłam pielegniarce że czuje prawa noge ona na to żebym ja podniosła. Powiedziałam że nie podniose ale ja czuje A lewej nie czuje. Ona na to że tak ma być. Jak przyszedł mój lekarz przeciął brzuch A ja wrzasnelam to chyba ich wszystkich do pionu ustawilam:-( maszyny za mną zaczęły okropnie pikac dostalam cos 2 razy w zyle i mnie uspili. Ja podejrzewam ze poprostu spanikowalam bo juz sama nie potrafie stwierdzic co sie wtedy stalo. Ale na sama mysl ze mam przechodzic przez to jeszcze raz to wole 3 razy rodzic sn. Po cc nie mogę narzekać czułam się dobrze i szybko do sprawności wróciłam.
 
Bardzo Wam dziewczyny współczuje tego braku apetytu i mdłości. U mnie na szczęście już przeszło choć w dalszym ciągu mogłabym się żywic tylko kanapkami i płatkami na mleku. Może w drugim trymestrze Wam się polepszy. Co do środków na apetyt to raczej szkoda na to wydawać kasy, to same suplementy i za pewne niedowzwolone bo nieprzebadane w ciazy. Co do mięsa to ja ogólnie prawie nie jem i jakoś morfologia mi się trzyma. W pierwszej ciąży łykałam chyba spiruline i chlorelle bo tam trochę żelaza jest. A gdzie pod koniec musiałam łykać żelazo w tabletkach i dałam rade. Jeszcze nadrobicie kilogramy. Poza tym matka natura jest mądra i najpierw dba o dziecko a potem o matkę. Wiec bobas wyciągnie z Was wszystko czego potrzebuje a Wy jak się poczujecie lepiej to będziecie nadrabiać.
 
Cześć dziewczyny.
Widzę że zastanawiacie się nad sn po pierwszym cc . Też to przezywalam i nie wiedziałam jaką podjąć decyzję. Synuś podjął za mnie :-) był nieprawidłowo ułożony. Teraz podejrzewam że czeka mnie kolejna cc. I się panicznie boję:-( ale pociesza się że to jeszcze ponad pół roku :-).
Dzis mam wizytę o 17.45 pewnie z godzinę poślizgu będzie. A ja boję się czy dam radę dojechać. Do lekarza mam 90km trochę czekania i powrót. Pewnie muszę reklamowek na drogę nabrać.
Powodzenia na wizycie [emoji1696]

Ja cc wspominam całkiem dobrze ale byłam w szoku że to się dzieje, bo tak nagle zapadła decyzja o cięciu że nawet nie zdążyłam o tym pomyśleć. Pamiętam tylko szarpanie i że strasznie się trzęsłam z zimna jak mnie szyli i potem jak przewieźli na salę.
 
reklama
Powodzenia na wizycie [emoji1696]

Ja cc wspominam całkiem dobrze ale byłam w szoku że to się dzieje, bo tak nagle zapadła decyzja o cięciu że nawet nie zdążyłam o tym pomyśleć. Pamiętam tylko szarpanie i że strasznie się trzęsłam z zimna jak mnie szyli i potem jak przewieźli na salę.
Tak telepanie z zimna to i u mnie było. Ja to ogólnie panikara jestem. Jak szłam na cc to że strachu płakałam więc podejrzewam że spanikowalam konkretnie. Jeśli teraz będę musiała mieć cc to nie wiem czy nie poproszę żeby mnie uspili.
 
Do góry