reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2019

Ja tu jestem większość swojego życia i nigdy nawet do ginekologa się nie dostałam tylko zawsze prywatnie lub w Polsce. Większość moich koleżanek 20 paro letnich nigdy nie miało badania ginekologicznego ani cytologi wykonanej. Moja ciąża jest tylko dzięki temu Że poszłam w końcu prywatnie bo inaczej dalej GP by mi mydlił oczy ze wszystkie badania są OK i BYE. Każdy może mieć inną opinie ale według mnie 2 USG w ciąży mówi samo o sobie.
Cytologia jest od 25 roku życia, ja miałam już 3 mimo że mam 26 lat bo wyszły nieprawidłowości. Do ginekologa normalnie dostawałam skierowanie jak poprosiłam.
Co do 2 usg w ciąży to według mnie w Polsce jest za dużo bo tylko wicagaj kasę i wiecznie martwią matki. No i Polacy to hipochondrycy co tu ukrywać
 
reklama
Ja tu jestem większość swojego życia i nigdy nawet do ginekologa się nie dostałam tylko zawsze prywatnie lub w Polsce. Większość moich koleżanek 20 paro letnich nigdy nie miało badania ginekologicznego ani cytologi wykonanej. Moja ciąża jest tylko dzięki temu Że poszłam w końcu prywatnie bo inaczej dalej GP by mi mydlił oczy ze wszystkie badania są OK i BYE. Każdy może mieć inną opinie ale według mnie 2 USG w ciąży mówi samo o sobie.
Jeszcze tylko tak nadmienię że te dwa usg to są usg prenatalne. Ja jestem w 16tyg i miałam już 4 usg z tego dwa prenatalne. Także to zależy od ciąży... W Polsce są też tylko dwa prenatalne
 
Dla mnie np jest takie dziwne jak któraś z dziewczyn pisze ze juz po prenatalnych a ja dopiero mam 10t6d i jeszcze nawet nie rozmawiałam z lekarzem na ten temat. A jak już któraś pisze ze zna płeć to dla mnie kosmos
U mnie dzisiaj równo 10 t ale prenatalne mam już dawno ustalone
 
Tak !!! Ja nawet w pewnej chwili myślałam żeby się na Sierpień przenieść bo tak ‚odstawałam’ od grupy ale w sumie i tak będzie tak ze niektóre urodzą wcześniej albo poźniej ;) ja najbardziej czekam żeby czuć jak się rusza :)
Wtedy będę już spokojniejsza... albo mi się tak wydaje bo będzie spać to będę panikować :D
Szukaj w tym pozytywow! Zanim niektore sytuacje Wam sie przydaza, to juz pewnie ktos wspomni o tym na forum. I o tyle mniej stresu! [emoji16] A wszystkie predzej czy pozniej przejdziemy przez prenatalne, plcie, imiona, bulgotki i kopniaki.. az wreszcie porod. I kazdy będzie inny i wyjątkowy. Jednak w grupie zawsze razniej!!
 
Jakoś sb tylko ostatnio myślę że może u nas być ciężko z zazdrością. Milena niby jest takim cyganskim dzieckiem ale jednak mama przede wszystkim. Do tego jest to mała rozbujnica. Charakterna bardzo
Ja tam sie buntu boje. Juz teraz powoli zaczynaja sie akcje wyrezyserowanych histerii i rzucania sie na podloge[emoji85][emoji85][emoji85].

Mam zamiar kupic jakis kosz mojzesza albo Chicco bo jestem pewna, ze moj szogun zaraz cos temu noworodziowi w oko wsadzi. Np. Palec. Oczywiscie z milosci. Buhaha
 
Ja tam sie buntu boje. Juz teraz powoli zaczynaja sie akcje wyrezyserowanych histerii i rzucania sie na podloge[emoji85][emoji85][emoji85].

Mam zamiar kupic jakis kosz mojzesza albo Chicco bo jestem pewna, ze moj szogun zaraz cos temu noworodziowi w oko wsadzi. Np. Palec. Oczywiscie z milosci. Buhaha
Oj to u nas głową w podłogę bije kilka razy dziennie jeśli ma tylko na coś zakaz a jej to nie pasuje. Ale robi to cwaniara z dystansem żeby zbytnio nie bolało.
Ja z kolei zastanawiam się nad chusta, bo może mi być ciężko ogarnąć dwójkę. A jak drugie bd tak uparte jak Milenia to powodzenia sb życzę. Zwłaszcza że ona jak była mała to spała dokładnie po 5 min z zegarkiem w tylku. I to tylko na mnie
 
Oj to u nas głową w podłogę bije kilka razy dziennie jeśli ma tylko na coś zakaz a jej to nie pasuje. Ale robi to cwaniara z dystansem żeby zbytnio nie bolało.
Ja z kolei zastanawiam się nad chusta, bo może mi być ciężko ogarnąć dwójkę. A jak drugie bd tak uparte jak Milenia to powodzenia sb życzę. Zwłaszcza że ona jak była mała to spała dokładnie po 5 min z zegarkiem w tylku. I to tylko na mnie
Ja mlodego duzo na poczatku nosilam w chuscie. Elastycznej bo latwiej mi bylo zaplatac na takim maluszku. Czasem tylko tak dalo rade jakies jadlo ogarnac[emoji16] polecam! Choc licze, ze ten egzemplarz bedzie choc na chwile odkladalny.
 
Lili nie ma życia bez chusty [emoji6] Polecam, przy dwójce to zupełnie sobie bez nie wyobrażam. Po porodzie umów się z doradca, przyjedzie do domu, pożyczy na początek chusty. A poza tym chustomamy to super społeczność, @.jagódka pewnie potwierdzi [emoji4]

Co do sławetnego buntu dwulatka to nie lubię tego określenia, to jest emocjonalnie bardzo trudny okres dla dziecka i trzeba mu umiejętnie pomoc przednio przejść, choć czasem szlag jasny człowieka trafia. A jeszcze bardziej trafia jak się słyszy te wszystkie dobre rady w stylu daj mu klapsa to się nauczy albo jakby o psach, że próbuje Cię zdominować. Tu fajny wpis o tym: http://bycblizej.pl/2014/11/21/nie-bunt-dwulatka/ U nas też teraz na tapecie rzucanie się na ziemię w spazmach jak coś się nie podoba [emoji85]
 
reklama
Lili nie ma życia bez chusty [emoji6] Polecam, przy dwójce to zupełnie sobie bez nie wyobrażam. Po porodzie umów się z doradca, przyjedzie do domu, pożyczy na początek chusty. A poza tym chustomamy to super społeczność, @.jagódka pewnie potwierdzi [emoji4]

Co do sławetnego buntu dwulatka to nie lubię tego określenia, to jest emocjonalnie bardzo trudny okres dla dziecka i trzeba mu umiejętnie pomoc przednio przejść, choć czasem szlag jasny człowieka trafia. A jeszcze bardziej trafia jak się słyszy te wszystkie dobre rady w stylu daj mu klapsa to się nauczy albo jakby o psach, że próbuje Cię zdominować. Tu fajny wpis o tym: http://bycblizej.pl/2014/11/21/nie-bunt-dwulatka/ U nas też teraz na tapecie rzucanie się na ziemię w spazmach jak coś się nie podoba [emoji85]
Cos w tym jest. Człowiek uzywa szlagierowych sformulowan np. bunt.. szukanie siebie brzmi znacznie mniej wywrotowo i jakos bardziej zarządzalnie. Zapamietam sobie[emoji23][emoji23][emoji23]
 
Do góry