reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
Co do porządków świątecznych ja w zeszłym roku szorowałam fugi na kolanach a teraz stwierdziłam że fasola najważniejsza i nic się nie stanie jak nawet pajęczyna będzie w rogu też jest taka upierdliwa że wszystko musi być poukładane i porządek ale ostatnio stwierdziłam że nie będę się tak spinać w razie czego mam chłopaków w domu to ogarną tylko im trzeba konkretnie powiedzieć bo sami to ciężko :);)
Ja w tym roku też odpuszczam wiele rzeczy na święta. Zrobię sb tylko górę a resztę mam w nosie. W zasadzie na wigilię jedziemy do siostry męża a pozniej do Krk do mojej mamy. W zeszłym roku z 2 miesięcznym dzieckiem zapieprzalam z wszystkim (a uwierzcie mi zrobić u nas 3 piętra to jest trochę) łącznie z umyciem 16 okien w tym 4 balkonowych a teściowa siedziała. Więc w tym roku się nie bd przemeczac, zwłaszcza że mała zaczęła chodzić i muszę ją non stop pilnować.
 
Ja w tym roku też odpuszczam wiele rzeczy na święta. Zrobię sb tylko górę a resztę mam w nosie. W zasadzie na wigilię jedziemy do siostry męża a pozniej do Krk do mojej mamy. W zeszłym roku z 2 miesięcznym dzieckiem zapieprzalam z wszystkim (a uwierzcie mi zrobić u nas 3 piętra to jest trochę) łącznie z umyciem 16 okien w tym 4 balkonowych a teściowa siedziała. Więc w tym roku się nie bd przemeczac, zwłaszcza że mała zaczęła chodzić i muszę ją non stop pilnować.
Też nie zamierzam się przemęczać. Jak dam radę to posprzątam co trzeba. Jak się będę źle czuła to tylko zwierzchu. Z dwa tygodnie temu mąż umył okna. Pewnie jeszcze się przybrudzą ale olewam to. Tak do końca to i tak nie odpocznę bo robimy Wigilię u nas na ok 12 osób więc trochę do przygotowania będzie. Mam nadzieję że jakoś się uda to wszystko zorganizować z pomocą męża :) w pozostałe dni pewnie do rodziców pojedziemy.


A Wy jak spędzacie święta?
My mamy święta wykupione już od września w Bieszczadach . Więc zero przygotowań tylko lenistwo.:D
Oo jak Ci zazdroszczę. Od lat marzę o tym by spędzić święta w górach. Bez tych wszystkich przygotowań i zakupów tylko odpoczynek. Mam nadzieję że kiedyś uda się to Marzenie zrealizować. O wyprawie w Bieszczady też marzę. Jeszcze tam nie byłam a jest pieknie. Szykują Wam się wspaniale święta ;) [emoji3590]
 
Wczoraj byłam na wizycie , zarodek był widoczny, 7 mm , 6t4d ciąży. Serduszka lekarz nie chciał słuchać, ale powiedział, że na jego oko ciąża jest żywa i wszystko dobrze wygląda. Termin porodu 20.07 mam już założoną kartę ciąży i dzisiaj byłam na badaniach krwi (toksoplazmoza , cytomegalia i hcv ) .
U mnie mdłości brak , szczególnie senna też nie jestem . Perfumy tylko mi bardzo przeszkadzają i inne intesywne zapachy
 
Też nie zamierzam się przemęczać. Jak dam radę to posprzątam co trzeba. Jak się będę źle czuła to tylko zwierzchu. Z dwa tygodnie temu mąż umył okna. Pewnie jeszcze się przybrudzą ale olewam to. Tak do końca to i tak nie odpocznę bo robimy Wigilię u nas na ok 12 osób więc trochę do przygotowania będzie. Mam nadzieję że jakoś się uda to wszystko zorganizować z pomocą męża :) w pozostałe dni pewnie do rodziców pojedziemy.


A Wy jak spędzacie święta? Oo jak Ci zazdroszczę. Od lat marzę o tym by spędzić święta w górach. Bez tych wszystkich przygotowań i zakupów tylko odpoczynek. Mam nadzieję że kiedyś uda się to Marzenie zrealizować. O wyprawie w Bieszczady też marzę. Jeszcze tam nie byłam a jest pieknie. Szykują Wam się wspaniale święta ;) [emoji3590]
My wigilię po części u siostry męża a po czesci u mojej mamy i tam zostajemy na jeden dzień w drugi wracamy do teściów.
 
reklama
Przepraszam za to dzisiejsze marudzenie ale siedzę uziemiona z chorą córka to mam dużo czasu na myślenie. Chyba za dużo :)

Łączę się w bólu - u nas festiwal chorób od 2ms! Pogrom jakiś.

Co do brzucha. Czuję macicę, zapięte spodnie przeszkadzają mi w siedzeniu, ale ogolnie nie widać jeszcze ani troszkę, że jestem w ciąży. No ale teraz już macica będzie szła w górę, więc kwestia kilku tygodni i będę musiała powiedzieć rodzicom i tesciom :)

Mam tak samo z brzuchem, jeansy wczoraj w aucie musiałam rozpiąć ;) Brzuch mnie pobolewa tylko jeśli się przeforsuje, bardziej mi krzyż dokucza. W pierwszej ciąży chodziłam do koleżanki na masaże, mam nadzieje, że moje dziecko kiedyś wróci do żłobka i też mi się uda wyskrobać czas na masaż, bo to mnie ratowało.
 
Do góry