o.nasia
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 26 Listopad 2018
- Postów
- 114
Nie martw się kochana, na pewno wszystko jest dobrzeJuż po wizycie. Dzidziuś odwrócił się plecami, między nogami pępiwina. Nie dało się potwierdzić czy to napewno chłopczyk. Zresztą to przestało być ważne. Lekarz dostrzegł coś nie tak z lewą nerką. Mowił, że może się dzidziuś nie wysikał. Ja już mam czarny scenariusz. Nie mogę przestać płakać, tak strasznie się boje. Jutro mam się umówić z innym lekarzem na echo serca. Na koniec przyszłego tygodnia. Ten specjalista ma też zweryfikować tą nerkę. Strasznego mam doła.
Co do zwierzaków to ja mam w domu dwa psiaki i kota. Jedna z suczek jest bardzo emocjonalna. Tuli zabawki, przytula sie do ludzi, jest bardzo kochana. Nawet kot u nas w domu pojawił się przez nią, bo w depresję wpadała, taki silny instynkt macierzyński miała. Oczywiście wysterylizowalismy, ale na niewiele się to zdało Teraz jak dziecko w drodze, to zastanawiam się jak to będzie. Pewnie dostanie obsesji i pokocha jak swoje. Nie obawiam się o bronienie dziecka przed nami, bo pod względem agresji w stronę ludzi trzymamy ja krótko. Raczej o to, że znów dostanie ciazy urojonej i będzie cierpieć emocjonalnie jak wyjdziemy z domu z dzieckiem a bez niej.