ladyk24na7
Fanka BB :)
Nawiązując do tematu selfie...
Czy wiecie, ze jest „moda” na robienie sobie selfiaków z łożyskiem? Tak, tak to nie żart [emoji6] nie mówię juz o tym, ze kobiety zjadają swoje łożysko. Mi to się kojarzy z moją świnką morską. Ona zjadała ...
A tak w ogóle to jak zapatrujecie się na to, by po porodzie dziecko nie było oddzielone od łożyska? Podobno najlepiej byłoby aby przez kilka godzin miało łożysko przy sobie. Ciekawe jak to wyglada w praktyce? Czy procedury szpitala by na to pozwoliły?
I kolejne pytanie. Czy szpital zgodzi się aby po mojej cc mój G kangurował małą dopóki nie będę mogła jej przejąć?
Poród lotosowy.... hm.... oglądałam kiedyś różne fotoreportaże z tego. To nie dla mnie. Ale jak ktoś czuje, że to jest dla niego, to luz. Ja się tylko zastanawiam nad porodem w wodzie. Nie chcę znieczulenia dożylnego, ew. tylko butla z podtlenkiem azotu. I zastanawiam się, czy woda dodatkowo nie ukoi bólu. Może któraś z Was ma już doświadczenia z porodu w wodzie i może się podzielić? [emoji5]
A co do łożyska, to pewnie dziewczyny z UK będą mogły więcej powiedzieć. Tam jest popularne Placenta Remedies Network. Sproszkowane łożysko w kapsułkach. Remedium na każdy problem. Podobno.
Ja myślę, że szpital nie powinien robić z tym problemów. Niby dlaczego tata nie może kangurować? A planujesz rodzić w Warszawie?