ladyk24na7
Fanka BB :)
Moi w weekend to jesczze wcześniej niż dla szkoły wstają [emoji12] w tygodniu muszę ich budzić i poganiac a tak jak dziś np 7:30 Na nogach [emoji52]
Zazdro tej 7:30.... moje w weekend wstają o 5
![Female sign :female_sign: ♀️](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/2640.png)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Moi w weekend to jesczze wcześniej niż dla szkoły wstają [emoji12] w tygodniu muszę ich budzić i poganiac a tak jak dziś np 7:30 Na nogach [emoji52]
Dla mnie 7:30 to zazwyczaj środek nocy w weekend [emoji12] najmłodszy potrafi czasem do 9 spac a reszta go budzi [emoji1] dzisiaj juz jestem wyspana ale budzik dopiero za godz, i tak muszę wstać bo trochę pęcherz ciśnie....ostatnio jak rano sobie tak leżałam zamiast iść siku to młode w brzuchu mi kopnelo centralnie ze musiałam lecieć do kibla [emoji1]Zazdro tej 7:30.... moje w weekend wstają o 5 [emoji3601]. Święto jest, jak pośpią do 6. A w tygodniu, jak trzeba wstać rano do przedszkoli, to najlepiej do 9 by spały. Nie mogę się doczekać wiosny. Cieplej, dzień dłuższy. Rano widno. Nie lubię zimy, zawsze najwięcej narzekam w tę porę roku. Zaczynamy dziś tydzień ferii. Chłopaki mają przerwę w swoim przedszkolu, to i córce zrobiłam wolne. Mam sporo planów dla nich na ten tydzień - zobaczymy, ile z nich wypali. Wczoraj wieczorem młoda zaczęła ciągnąć gila [emoji23]. Ehh... neverending story.
Mama mi właśnie fotki przysłała, śniegu chyba właśnie po kolana. A u nas zero totalne, ale z drugiej strony przynajmniej nie ma problemu z wyjściem z domuPowiem Wam, że przeżyłam szok. Wychodzę na podworko a tam zaspy po kolana.. Nie moglam bramy otworzyc. A o wyjezdzie samochodem w ogóle nie ma mowy... A musze jechać na krew..
No jak szłam spać to nie było w ogóle śniegu. A teraz jakiś armagedon. Odsniezyli ulice ale wszystko zrzucili pod bramy na chodnik. Bede musiała powalczyć tam troche zanim bramę otworze. Dodatkowo mam być na czczo a już mnie ssie.Mama mi właśnie fotki przysłała, śniegu chyba właśnie po kolana. A u nas zero totalne, ale z drugiej strony przynajmniej nie ma problemu z wyjściem z domu
Dla mnie 7:30 to zazwyczaj środek nocy w weekend [emoji12] najmłodszy potrafi czasem do 9 spac a reszta go budzi [emoji1] dzisiaj juz jestem wyspana ale budzik dopiero za godz, i tak muszę wstać bo trochę pęcherz ciśnie....ostatnio jak rano sobie tak leżałam zamiast iść siku to młode w brzuchu mi kopnelo centralnie ze musiałam lecieć do kibla [emoji1]
Po wysiłku (odśnieżanie) też wyników nie powinnaś raczej robić, może Ty sobie jednak odpuść to laboratorium dzisiajNo jak szłam spać to nie było w ogóle śniegu. A teraz jakiś armagedon. Odsniezyli ulice ale wszystko zrzucili pod bramy na chodnik. Bede musiała powalczyć tam troche zanim bramę otworze. Dodatkowo mam być na czczo a już mnie ssie.