reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Ee nie ma się co licytować, każda z nas zdecydowała w ten a nie inny sposób kiedy dziecko [emoji6] i najważniejsze że nam z tym dobrze [emoji4]

Usypiam najmłodsze dziecię, spał w dzień to chyba trochę to potrwa...
 
reklama
Ee nie ma się co licytować, każda z nas zdecydowała w ten a nie inny sposób kiedy dziecko [emoji6] i najważniejsze że nam z tym dobrze [emoji4]

Usypiam najmłodsze dziecię, spał w dzień to chyba trochę to potrwa...


Dokładnie, tez tak uważam.
Nikt za Nas dzieci nie wychowa.
Nieważne w jakim wieku, a ważne żeby Nam było dobrze i dzieciom.
Ja żyje takim przekonaniem, ze dzieci będą ze mną zawsze, a partner no różnie może być.
 
Ee nie ma się co licytować, każda z nas zdecydowała w ten a nie inny sposób kiedy dziecko [emoji6] i najważniejsze że nam z tym dobrze [emoji4]

Usypiam najmłodsze dziecię, spał w dzień to chyba trochę to potrwa...
O rety... Nie pamiętam kiedy dziecko usypiałam... Aż trochę mam obawy, czy sobie poradzę ;)
 
O rety... Nie pamiętam kiedy dziecko usypiałam... Aż trochę mam obawy, czy sobie poradzę ;)
Ja od prawie dwoch lat...mój mąż nie ma do tego podejścia, za dużo gada jak dziecko zbyt rozbudzone i się nakręca. Będziemy zamieniać pokoje, tzn starszy idzie do pokoju gdzie teraz właśnie najmłodszy a najmłodszy ląduje ze średnim i może wtedy uda się nauczyć go zasypiać samemu. I jeszcze na noc życzy sobie cyca [emoji1] też trzeba będzie oduczyć. Zobaczymy, boję ie tez że jak on się wybudzi w nocy to obudzi młodsze... A mój M ma różne zmiany i jak popołudnie to wraca ok 23 i wtedy będę sama z tą bandą [emoji12]
 
Kiedyś na jednej z konferencji poznałam kilka kobiet (stoliki były wymieszane i nikt się nie znał) i wśród nich była 38-latka, która przed rokiem urodziła pierwsze dziecko. Jedna z kobiet zapytała wprost, czemu tak późno się zdecydowała i czy to jej świadomy wybór. Odpowiedziała, że tak i takie późne macierzyństwo ma swoje wady i zalety. Przede wszystkim miała dobra pozycje zawodową, zwiedziła kawałek świata i teraz w pełni cieszy się macierzyństwem. Ja wierzę, że niektóre kobiety są wręcz stworzone do macierzyństwa, a część musi do niego dojrzeć, bo jeśli stanie się to zbyt szybko to są zwyczajnie nieszczęśliwe, mimo iż kochają swoje dziecko. Znam przykład, bardzo blisko swojego otoczenia, gdzie kobieta obwiniała wręcz swoje dzieci o to, że nie była za granicą, brakowało jej osiągnięć zawodowych, bo rzekomo poświęciła wszystko dla rodziny. Życie z takim poczuciem winy jako dziecko nie jest przyjemne.

Bardzo mi się podobają Twoje słowa i odzwierciedlają co sama myślę choć nie byłam tego do końca świadoma zanim nie przeczytałam książki "Żałując macierzyństwa". Wydaje mi się, że to powinnam być obowiązkowa lektura chociaż tytuł może na to nie wskazywać. Owszem mowa o żałowaniu tego, że została się matką, ale autorka uwzględnia różne okoliczności jakie wpływają na to uczucie.

Sama się zastanawiałam czy żałuję i po co właściwie sięgnęłam po ta książkę. Przynajmniej mam pewność, że nie żałuję , choć nadal mam wątpliwości czy się nadaję na matkę i partnerkę...
Ocenią mnie kiedyś na pewno.
 
Nie wyrazne ale jest ;p
20190202_220441.jpeg
 
Ja się boję macierzyństwa i nie wiem czy się nadaje. Jestem leniwa, samolubna i nie lubię się z dziećmi bawić. Ja ogólnie dzieci powyżej 1.roku życia nie lubię. Wkurzają mnie rozwydzone bachory które ciągle spotykam na swojej drodze. Na palcach jednej ręki policzę ile dzieci w przedziale 1-7 lubię. Także sama się zastanawiam jak to będzie.


Dziś rano mi młody tak w brzuch kopnął że widać było i jakiś taki dziwny dziewk z siebie wydała z zaskoczenia, [emoji23]
 
Ja się boję macierzyństwa i nie wiem czy się nadaje. Jestem leniwa, samolubna i nie lubię się z dziećmi bawić. Ja ogólnie dzieci powyżej 1.roku życia nie lubię. Wkurzają mnie rozwydzone bachory które ciągle spotykam na swojej drodze. Na palcach jednej ręki policzę ile dzieci w przedziale 1-7 lubię. Także sama się zastanawiam jak to będzie.


Dziś rano mi młody tak w brzuch kopnął że widać było i jakiś taki dziwny dziewk z siebie wydała z zaskoczenia, [emoji23]
Ja tez srednio odnajduje sie w ukladaniu klockow przez pol dnia. Mnie dupe ratuje, ze mlody szybko do zlobka poszedl i ze moj maz ma anielska cierpliwosc i fantazje do zabawy. Damy rade[emoji123][emoji123]

I zazdroszcze kopniakow. U mnie cisza[emoji37]
 
Ja tez srednio odnajduje sie w ukladaniu klockow przez pol dnia. Mnie dupe ratuje, ze mlody szybko do zlobka poszedl i ze moj maz ma anielska cierpliwosc i fantazje do zabawy. Damy rade[emoji123][emoji123]

I zazdroszcze kopniakow. U mnie cisza[emoji37]
U mnie już 19+5. A co do klocków to ja akurat lubię ale po swojemu i pewnie się będę wkurzac, [emoji23] dobrze ze chłop uwielbia dzieci i się z nimi bawić.
 
reklama
Ja tez srednio odnajduje sie w ukladaniu klockow przez pol dnia. Mnie dupe ratuje, ze mlody szybko do zlobka poszedl i ze moj maz ma anielska cierpliwosc i fantazje do zabawy. Damy rade[emoji123][emoji123]

I zazdroszcze kopniakow. U mnie cisza[emoji37]

U mnie tak samo, mały do żłobka poszedł jak miał rok i miesiąc i świetnie się tam odnalazł, więc zostaje tam do czasu aż przejdzie do przedszkola. Mąż jest tym spokojnieszym rodzicem, ja klnę pod nosem i muszę coraz bardziej uważać, bo mały prawie wszystko powtarza :o
 
Do góry